Tak wygląda dziś Pan Yapa, Krzysztof Janczak z "5-10-15" na aktualnych zdjęciach

Krzysztof Janczak urodził się 3 lipca 1949 roku w Świdrze, dziś dzielnicy Otwocka. Ma dziś 75 lat. Od dziecka tryskał humorem i świetnie zabawiał swoich towarzyszy. Często zmieniał szkoły. Zaliczył aż siedem szkół średnich w Warszawie. Po latach tłumaczył to intensywnym życiem, jakie wówczas prowadził.

Nie tylko na poczekaniu wymyślał żarty. Świetnie również pisał. Jego pierwsze utwory pojawiły się w piśmie "Kamena". Jego talent szybko został zauważony. Najpierw związał się ze Studenckim Teatrem Satyryków, a później z "Młodą Egidą" i kabaretem "Pod Egidą".

Pan Yapa narodził się na Kabaretonie festiwalu w Opolu w 1981 roku. Krzysztof Janczak przygotowywał się właśnie do swojego monologu.

- Miałem tremę, małego cykora. Jacek Kaczmarski wypchnął mnie na scenę i krzyknął: "Japa, teraz ty!". Jak wróciłem ze sceny, to już byłem Yapą - wspominał w TVP Info Krzysztof Janczak.

Został więc Yapą. A gdy zaczął występować w programie "5-10-15" został Panem Yapą. Młoda widownia go kochała. Nic więc dziwnego, że zdobył Order Uśmiechu.

- Dzieci zawsze mi wierzyły, bo ja się do nich nie umizgiwałem. Nie mówiłem "klaszczemy rączkami, klap, klap, klap!". Mówiłem do nich po prostu: "słuchajcie ludzie" - wyznał Pan Yapa w rozmowie dla "Gazety Olsztyńskiej".

Na swoim koncie ma też około 300 koncertów organizowanych w ramach "Radia z radiem". Prowadził też program "Beczka śmiechu" w RTL 7.

Grał w serialach:

• Na dobre i na złe,
• Pierwsza miłość
• Tygrysy Europy".

Krzysztof Janczak był kochany za postać Pana Yapy, którą stworzył. Miał jednak problemy, by kreować inne postaci w filmach i serialach. Został bowiem zaszufladkowany jako ten od rozbawiania publiczności.

- Doszedłem do takiego stanu, że chciałem się zwinąć w supeł, schować przed światem. Nie wiedziałem, co się ze mną dzieje. To był dla mnie bardzo ciężki czas. Okupiłem to depresją - wspominał w rozmowie z "Faktem" Krzysztof Janczak.

Krzysztof Janczak mieszka dziś na wsi, niedaleko Warszawy. Ma drewniany, który ponoć sam wybudował.

- Tutaj mam spokój, ciszę. Jeśli chcę, to w ciągu godziny jestem w mieście. Wieś do mój azyl, ucieczka od świata, ale też i przyczółek, który pozwala mi szybko wrócić do tego świata - zdradził w "Gazecie Olsztyńskiej" Pan Yapa.

Cały czas jest aktywny twórczo. Pisze scenariusze. Napisał również książkę "Akademia Komików". Wydał też audiobook.

Ma żonę Zuzannę oraz troje dzieci:

• Maria jest grafikiem,
• Kosma jest muzykiem,
• a Krzysztof - kompozytorem i producentem muzycznym.

Zajrzyjcie do naszej galerii i zobaczcie, jak dziś wygląda Krzysztof Janczak, czyli Pan Yapa.