Na ulicy Toruńskiej tymczasowy przystanek wyznaczono dla „trójki”, która jeździ zamiast „dwójki”. Wszystko w związku z przebudową torowiska w centrum.
- Przy ul. Toruńskiej stoi stelaż przyspawany do starej felgi. Wszystko pomalowane na żółto. Wnioskuję, że tak oznakowano tymczasowy przystanek - docieka nasz Czytelnik, który w środę poinformował nas, że na „znaku” nie ma ani tabliczki, ani rozkładu.
- Ludzie, oczekując na tramwaj stoją na „peronie” na przystanku tramwajowym przy alei 23 Stycznia. Kiedy tramwaj podjeżdża pod „tymczasowy przystanek”, wszyscy biegną, by zdążyć wsiąść. Jednym się udaje, drugim nie. Nie wspomnę już o niebezpieczeństwie, które czeka na ulicy - alarmował w środę nasz Czytelnik, który twierdził ponadto, że próbował interweniować w ratuszu w tej sprawie.
- Dzwoniłem ponad 60 razy, ale nikt nie odbiera telefonu - uzupełniał mężczyzna.
Nam jednak udało się dodzwonić do ratusza za pierwszym razem. Urzędniczka, która podniosła słuchawkę stwierdziła, że według jej informacji „znak” na ulicy Toruńskiej powinien zawierać tabliczkę i rozkład jazdy. Zadeklarowała jednak, że przyjrzy się sprawie. W czwartek otrzymaliśmy z urzędu informację zwrotną.
- Faktycznie tabliczki i rozkładu nie ma. Być może zostały skradzione. Braki już uzupełniliśmy - usłyszeliśmy w słuchawce.
Mimo wszystko, chwilę później udaliśmy się na ulicę Toruńską. Żadnej tabliczki, ani tym bardziej rozkładu na „znaku” nie było.
Wizytę na Toruńskiej ponowiliśmy w piątek. Na „znaku” wisiała już tablica. Rozkładu jednak nie było.
