Strażacki plac zabaw dla chłopców z rodzinnego domu dziecka w Grudziądzu
Filip, Kacper i Szymon mają od 4 do 7 lat. Kim w przyszłości chcą zostać chłopcy w tym wieku?
Odpowiedzi na to pytanie pisać chyba nie trzeba...
Teraz chłopcy mogą się poczuć jak strażacy! A to dzięki tym prawdziwym z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 2 na osiedlu Rządz.
Właśnie strażacy z Rządza zbudowali dla chłopców z rodzinnego domu dziecka plac zabaw w kształcie wozu strażackiego.
Jest bardzo duży, oczywiście czerwony, ma kosz na podnośniku, drabinę, w środku małą kuchnię, "koguta", latarki, radiotelefon...
W tym tygodniu strażacki plac zabaw został zamontowany w ogrodzie przy willi, która od tygodnia jest nowym rodzinnym domem dziecka.
- Dwie godziny trwał montaż. A teraz jest "czyste szaleństwo". Trawa wokół jest już wydeptana - opowiada Joanna Domachowska, mama zastępcza. Z tego daru od strażaków cieszy nie mniej niż chłopcy.
Filip, Kacper i Szymon już wcześniej wiedzieli, że taki plac zabaw otrzymają.
- Zostaliśmy zaproszeni do komendy, aby zobaczyć jak powstaje. Strażacy pytali jak ma wyglądać, co powinien posiadać i uwzględnili sugestie chłopców - opowiada pani Joanna. - A przy okazji zwiedziliśmy komendę.
Już przed tygodniem, w czasie otwarcia oficjalnego otwarcia rodzinnego domu dziecka, chłopcy mówili, że czekają na ten wóz.
Z przejęciem opowiadali reporterowi "Pomorskiej":
- - Jest wielki!
- [i]- Ma prawdziwą kierownicę!
- - Nawet koła się kręcą!
Czekali na niego z niecierpliwością. No i w końcu mają go w swoim ogrodzie.
Plac zabaw - wóz strażacki zbudowali strażacy z Grudziądza
Skąd wziął się pomysł na taki prezent dla maluchów z rodzinnego domu dziecka?
- Koledzy pocztą pantoflową dowiedzieli się, że dzieci będą się przeprowadzały, że będą miały ogród i... ruszyli do dzieła - mówi Paweł Korgol, rzecznik PSP w Grudziądzu. Opowiada o tym sam, bo strażacy, którzy plac zabaw wykonali, wolą zachować anonimowość.
Strażacki plac powstał w warsztacie, który strażacy urządzili w jednostce na Rządzu, gdzie służą. Narzędzi im nie brakowało, bo jeden z nich jest stolarzem. To on dowodził produkcją tego strażackiego wozu.
Prace trwały kilka miesięcy, bo strażacy prowadzili je tylko wtedy, gdy mieli wolną chwilę w czasie służby. A o to nie zawsze jest łatwo. Przedsięwzięcie wsparła też firma Bau-Form Szalunki i Rusztowania.
Teraz plac zabaw stoi już przy willi, która jest nową siedzibą rodzinnego domu dziecka.
- Wielkie podziękowania ślemy tym wspaniałym grudziądzkim strażakom, którzy własnymi rękoma stworzyli to wyjątkowe miejsce zabawy dla dzieci - mówi Joanna Domachowska, mama zastępcza.
Jak wygląda plac zabaw wykonany przez strażaków z Grudziądza zobacz na zdjęciach:
Taki prezent strażacy przygotowali dla chłopców z domu dziec...
