Wycena z przeceną

Na początku lat 90. władze miasta sprzedały za 100 tys. zł zespół pałacowo-zamkowy Robertowi H. z Krakowa. Nabywca miał go do 1996 r. wyremontować. Tak się jednak nie stało i obiekt znalazł się w rękach komornika, który dostał zadanie: sprzedać nieruchomość i uregulować długi właściciela. W ub. roku korzystając z prawa pierwokupu miasto mogło nabyć pałac za ok. 815 tys. zł, jednak uznało cenę za zbyt wysoką i nie skorzystało z oferty.

Wycena z przeceną

Kupieniem obiektu było zainteresowanych sporo osób, ale na pierwszej licytacji komorniczej chętni się nie pojawili. Cenę na drugiej i ostatniej licytacji, która odbyła się pod koniec ub. roku, obniżono do 544 tys. zł. I dalej nie było kupca. W tej sytuacji postępowanie komornicze zostało umorzone. Po roku może być ono ponownie wszczęte na wniosek wierzycieli.
Tymczasem miasto rozpoczęło u wojewody starania o przejęcie pałacu, który niszczeje, a właściciel nie przejawia zainteresowania jego odbudową.

Nowe plany

- Ani wojewoda, ani starostwo nie mają pieniędzy na wykupienie i przejęcie obiektu. W związku z tym nie mogą przekazać go miastu - mówi burmistrz Roman Pogorzelec. - Jednak istnieje szansa, że podczas kolejnej licytacji komorniczej zabytek kupi prywatny inwestor, który chce założyć z spółkę z udziałem miasta. Taką spółkę można utworzyć w ramach tzw. partnerstwa publicznego. Będzie ona mogła zabiegać o pieniądze z Unii Europejskiej. Chcemy w zespole pałacowo-zamkowym utworzyć centrum kultury łużyckiej. Przygotowaliśmy w tej sprawie wniosek o unijne dofinansowanie.

Pogranicze muzealne

Według planów w części zamkowej ma być umieszczony dom kultury oraz muzeum pogranicza śląsko-łużyckiego. Jeśli chodzi o remont, pałac ma zyskać nowy dach i odnowioną fasadę. Koncepcja przewiduje, że dziedziniec zostanie przykryty szklanym dachem i dzięki temu będzie mógł służyć jako sala koncertowa, konferencyjna i wystawiennicza. Wartość przedsięwzięcia szacowana jest wstępnie na 15 mln zł. Jaki będzie udział finansowy miasta w tym przedsięwzięciu, będzie zależało od woli radnych. Dalsza odbudowa części pałacowej wymaga nakładów, które trudno na razie oszacować.