https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tanecznym krokiem opuścili program

Małgorzata Wąsacz [email protected]
Magda Soszyńska-Michno i Rafał Bryndal już dla nas nie zatańczą.
Magda Soszyńska-Michno i Rafał Bryndal już dla nas nie zatańczą. Fot. tvn
Żarty się skończyły! Koniec z myleniem kroków, tańczeniem bez rytmu.

Katarzyna Grzęska - nasz dzisiejszy ekspert

Katarzyna Grzęska - nasz dzisiejszy ekspert

Jest dwukrotną wicemistrzynią Polski w kategorii młodzieżowej, z partnerem zdobyli dziewiąte miejsce na świecie w tej samej kategorii, jest finalistką Grand Prix Polski w kategorii amatorów, sędzią Polskiego Towarzystwa Tanecznego, z mężem Łukaszem tworzą parę zawodową.

W walce o Kryształową Kulę i czerwone porsche pozostały już tylko trzy pary. Dodajmy bez chwili wahania - zdecydowanie najlepsze.

W ostatnim odcinku programu każda z par, po raz pierwszy, zaprezentowała się w dwóch tańcach. Wybierały spośród trzech: jive' a, american smooth i walca angielskiego.

Aż ciarki przeszły
Dziś na łamach "Pomorskiej" cztery pary, które tańczyły dla nas w niedzielę, ocenia Katarzyna Grzęska, zdobywczyni wielu nagród, sędzia Polskiego Towarzystwa Tanecznego.

Justyna Steczkowska i Stefano Terrazino: - Justyna to bardzo charyzmatyczna partnerka. Choć do tej pory znacznie lepiej prezentowała się w tańcach standardowych, to w minioną niedzielę świetnie wykonała walca angielskiego. Aż mnie ciarki przeszły, jak ją oglądałam. Super zaprezentowała się też w american smooth. Rewelacyjna była jej praca ciała. Miałam wrażenie, że na parkiecie widzę profesjonalną tancerkę.

Mateusz Damięcki i Ewa Szabatin: - Byłam przekonana, że Mateuszowi znacznie lepiej wychodzą standardy. Po niedzielnym występie muszę zmienić zdanie - dał czadu w jiv' ie. Na słowa uznania zasługuje jego partnerka, która przygotowała zabawną choreografię do tego tańca. Bardzo mi się podobał występ tej pary także w drugim tańcu wieczoru - american smooth.

Anna Guzik i Łukasz Czarnecki: - Jak słusznie zauważyła pani Beata Tyszkiewicz, Ewa jest wysoką, postawną dziewczyną, więc wydawać by się mogło, że może mieć problemy na parkiecie. Nic bardziej mylnego! Ania udowodniła, że potrafi tańczyć.

Świetnie "wykańczała" poszczególne figury, znakomicie prowadziła łokcie - prawie jak baletnica. Poza tym ta dziewczyna ma w sobie tyle pozytywnej energii, że nie ma się co dziwić, że publiczność ją uwielbia. Moim zdaniem Ania jest równie dobra w standardach, jak i w tańcach latynoamerykańskich.

Rafał Bryndal i Magda Soszyńska-Michno: - To tanecznie najsłabsza para programu. Jednak gwarantuje widzom znakomitą rozrywkę. Moim zdaniem jive, którego zaprezentowali w ostatnim odcinku programu, został oceniony zbyt nisko przez jurorów. Magda i Rafał zasłużyli na wyższe noty. Po quickstepie, za który dostali cztery dziesiątki, ten jive był drugim dobrze przez nich wykonanym tańcem. Bez wahania powiem, że na miarę ćwierćfinału.

Zatańczą w siódmej edycji?
Oto nazwiska potencjalnych uczestników siódmej, tym razem już rzekomo ostatniej, edycji "Tańca z gwiazdami": Natalia Kukulska, Ewa Sonnet, Natasza Urbańska, Agnieszka Frykowska, Mandaryna, Robert Moskwa, Paweł Małaszyński. Dodajmy, że ta edycja ma ruszyć wiosną 2008 roku.

Występ pełen emocji
Kogo Katarzyna Grzęska typuje na zwycięzcę tej edycji programu?

- Trudno powiedzieć. Już w najbliższą niedzielę trzy półfinałowe pary zatańczą tango argentyńskie i cha-chę. Spodziewam się świetnego występu Justyny i Stefano. Te tańce mogą też podpasować Ewie i Mateuszowi. To właśnie te dwie pary, moim zdaniem, znajdą się w finale. Która okaże się najlepsza? Przekonamy się. Na pewno obie mają świetne pomysły choreograficzne, a ich występ wzbudzi ogromne emocje.

Ten mercedes to stary grat?
Tymczasem tabloidy chętnie spekulują, komu powinna przypaść Kryształowa Kula i czerwone porsche.

Jeden z nich na początku tego tygodnia napisał: - Nie dziwimy się, że Mateusz Damięcki jest szarmancki niczym przedwojenny dżentelmen, bo na swój samochód raczej żadnej dziewczyny "nie wyrwie". Aktor jeździ rozsypującym się gratem, dokładniej: 22-letnim mercedesem. Ostatniej nocy podejrzeliśmy Mateusza, jak starał się wprawić w ruch swojego gruchota. Biedne auto nagle stanęło na jednej z warszawskich ulic i nie chciało ruszyć. Aktor walczył z nim dzielnie, ale jego starania nie przyniosły efektu. Jednak nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Mateusz jest faworytem "Tańca z gwiazdami". Po co więc ma ładować kasę w takiego grata, kiedy lada chwila przesiądzie się do nowego porsche.

Czy rzeczywiście to Mateuszowi przypadnie główna nagroda w programie?

Przekonamy się już za dwa tygodnie.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska