Autostopowicz może precyzyjnie zaplanować całą trasę, a w Internecie znajdzie nie tylko zaproszenie do wędrówki po całym świecie, ale i serwisy poświęcone rozkładom jazdy "pustych" aut ciężarowych, z którymi można zabrać się bezpiecznie w podróż, porady doświadczonych "stopowiczów", mapki, dobre rady, adresy noclegowni itp. No i są jeszcze znajomi...
Jak to bywało kiedyś
Jeszcze zupełnie niedawno podróż autostopem była przedsięwzięciem na miarę podróży na księżyc. By legalnie podróżować po Polsce i Europie, należało udać się do najbliższego punktu PTTK, złożyć podanie i odczekać kilka tygodni. Po tym czasie szczęśliwiec otrzymywał książeczkę autostopowicza z wymalowanym "lizakiem" policyjnym na okładce. W założeniu machając taką książeczką mieliśmy spowodować lawinowe zatrzymywanie się aut na jezdniach całego kraju. W rzeczywistości kierowcy omijali "zorganizowanych" "stopowiczów" szerokim kołem. Powodem tego był też i fakt, że PTTK wymyślił niezwykle chytry sposób promowania kierowców: po zakończonej podróży wycinało się kuponik z książeczki i wręczało kierowcy. Ten - gdy uskładał 10 kuponów - mógł wziąć udział w losowaniu... roweru. System ten był diabła warty, a ludzie, którzy dawali się weń wciągnąć stali godzinami na poboczach, bezsilnie obserwując, jak kierowcy zabierają z tegoż pobocza co młodsze autostopowiczki, które - o dziwo - nie miały żadnych "policyjnych" książeczek.
Jak jest teraz
Dzisiaj już nie te czasy, byście dawali się wciągnąć w podobne nieprzemyślane systemy. Młodzi podróżują po całej Europie za niewielkie pieniądze, a autostop przeżywa renesans.
Jak podróżować? To proste. Radzimy zacząć od popytania wśród znajomych: może ktoś wybiera się stopem gdzieś w Polskę lub daleko poza nią i szuka towarzysza podróży? Jeżeli tak, problem z głowy. Po prostu "podłączacie się" pod znajomego, który ma więcej doświadczenia (i miejmy nadzieję także i lat). On was powinien bezpiecznie przewieźć choćby i przez całą Europę.
:Drugi sposób. "Wchodzimy" na jedną z wielu internetowych witryn poświęconych podróżowaniu autostopem (wykaz użytecznych adresów publikujemy obok w rubryce "Nasza mysz@"). Tam szukamy tego, czego akurat potrzebujemy: drukujemy mapki, czytamy o doświadczeniach innych stopowiczów, którzy akurat podróżowali tam, dokąd my się wybieramy. Spisujemy skrzętnie wszystkie adresy noclegowe, schroniska górskie, posterunki policji, szpitale itp. użyteczne w trasie adresy, pakujemy plecak i - w drogę.
Z kim podróżować
Dobrze byłoby znaleźć jedną z witryn, publikującą trasy aut ciężarowych, jeżdżących "na pusto". System działa tak: firma przewozowa, dysponująca wieloma ciężarowymi autami, "wypuszcza" je w Polskę lub w świat po towar. Problem w tym, że po ten towar samochodów jedzie "na pusto" - bez ładunku. Może zabrać autostopowiczów. Wystarczy tylko skontaktować się z firmą i umówić na przejazd "w tę", a nawet i "z powrotem".
Ktokolwiek jednak doszedłby do wniosku, że jeżdżenie "pod plan" zupełnie go nie bawi, niech chwyta plecak i gitarę i idzie łapać coś "na żywioł". Proszę jednak pamiętać, że w dzisiejszych czasach to niebezpieczne, jakkolwiek drętwo to by zabrzmiało. Dobrze się zastanówcie (zwłaszcza dziewczęta) zanim wsiądziecie komuś do samochodu. Powiadają, że naiwnych nie sieją, ale bandytów, niestety, też nie.
Weźcie ze sobą jakąś apteczkę i choćby parę złotych na jedzenie, noclegi i przyjemności. I - zwiedzajcie świat. Dobrych wiatrów na wakacje! No i napiszcie koniecznie, jak było
Tanie podróżowanie
(jk) [email protected]
Jeszcze zupełnie niedawno autostop to było długie wyczekiwanie na poboczach i beznadziejne machanie książeczką z wyrysowanym policyjnym "lizakiem". Dziś to historia.