
4. Blue Moon, Wałcz
Blue Moon miał być restauracją o wysokim standardzie, a jej właściciele nie ukrywali, że sporo w nią zainwestowali. Wyglądali zresztą na sympatycznych ludzi, ale Magda Gessler odkryła szokującą prawdę o nich, po nitce do kłębka. Opinie w internecie, rozmowa z zatrudnioną ekipą oraz byłymi pracownikami dały restauratorce obraz sytuacji, która nie była najlepsza. Właściciel wobec swoich pracowników był wulgarny i agresywny, nie płacił im także za nadgodziny. W końcu pracownice odmówiły pracy w Blue Moon i nie dały się namówić na powrót nawet Magdzie Gessler. Do rewolucji nie doszło.

5. Bajkowa, Swarzędz
Ta rewolucja bez wątpienia nie była bajkowa! Magda Gessler przyjechała do Swarzędza, by uratować restaurację, której właściciele prywatnie byli także parą, ale odjechała z kwitkiem. Współpraca nie szła gładko, a kiedy lokal został już wyremontowany, właściciele postanowili wycofać się z dalszego udziału w programie. Niezrozumiałe zachowanie właścicieli momentalnie spotkało się z krytyką widzów. W internecie w stronę Bajkowej posypały się negatywne opinie, co doprowadziło do zamknięcia jej konta na Facebooku.

6. Matalmara / Willa pod Złotym Ziemniakiem, Goczałkowice-Zdrój
To rewolucja z 2012 roku, ale wielu z nas pamięta ją do dzisiaj. Restauracji Matalmara Magda Gessler miała wiele do zarzucenia. Niezrozumiała nazwa, ludwikowski wystrój, pasujący bardziej do sali weselnej niż restauracji – już pierwsze wrażenie z Matalmary nie było najlepsze. W dodatku właścicielka restauracji była przekonana, że jest w niej pięknie i nie powinno się zmieniać wystroju.
Współpraca właścicieli z Magdą Gessler nie układała się najlepiej, a po emisji odcinka, właścicielka Matalmary wniosła do sądu pozew przeciwko producentowi programu, gdyż, jej zdaniem, Kuchenne Rewolucje zamiast pomóc, zaszkodziły i nadszarpnęły jej dobre imię. W sierpniu 2018 roku Matalmara została wystawiona na sprzedaż, a jej cena wyniosła niemal 2 miliony złotych.

7. West End / Lemon Capri, Piła
Pilskie West End bardziej przypominało bistro niż restaurację. Przede wszystkim serwowano tutaj kilkadziesiąt rodzajów pizzy, ale właścicielka, zapytana przez Magdę Gessler z jakiego kraju pochodzi to danie, nie potrafiła podać odpowiedzi… Pozycje w menu szokowały znaną restauratorkę, a brak wiedzy na temat kuchni nie ułatwiał przeprowadzenia rewolucji. Magda Gessler starała się uratować pizzerię pod nową nazwą: Lemon Capri, ale przy rewizycie niestety nie mogła uznać rewolucji za udaną. Dwa miesiące później lokal został zamknięty.