Pierwszą festiwalową propozycją dla najmłodszych widzów była "Daszeńka" Teatru Lalka. To urocza opowieść o dojrzewaniu, odpowiedzialności, uczeniu się życia poprzez podstawowe, na pierwszy rzut oka błahe czynności. Jej fabuła koncentruje się wokół pierwszych tygodni życia pewnego niesfornego szczeniaka - tytułowej Daszeńki, która zamieszkując u swoich nowych właścicieli, wywraca do góry nogami porządek panujący w ich domu.
Zadowolona publiczność
Próby okiełznania niesfornego psiaka bawią publiczność przez blisko godzinę, po czym wszyscy wychodzą z teatru zadowoleni, a najbardziej dzieci, które mają poczucie, że ich drobne sukcesy to wielkiej wagi wyczyny.
Drugim spektaklem zaprezentowanym w niedzielę - w nurcie konkursowym - była "Księżniczka Angina" Białostockiego Teatru Lalek. Widowisko wyreżyserował świetnie znany toruńskiej publiczności Paweł Aigner, który ostatnio święci triumfy za sprawą znakomitego widowiska dla dzieci "Na Arce o ósmej" zrealizowanego w Baju Pomorskim.
Przeczytaj także: Toruń. Rusza Międzynarodowy Festiwal Teatrów Lalek "Spotkania"
Ambitnie do... znudzenia
Tym razem trudno mówić o powodzeniu. Wprawdzie reżyser ambitnie podszedł do wyboru tekstu ("Księżniczki Anginy" Rolanda Topora nie grano wcześniej w polskim teatrze), ciekawie zakomponował przestrzeń, trafnie obsadził główne role, a także zastosował mnóstwo efektownych chwytów inscenizacyjnych, którymi łatwo można kupić publiczność, ale… stworzył spektakl nużący i przewidywalny.
Widzowie są zaskakiwani jedynie tekstem Topora - nieoczywistym, żywym, surrealistycznym, absurdalnym tak bardzo, że cała akcja przypomina raczej sen wariata. W ujęciu Pawła Aignera pełna przygód podróż tajemniczej i nieobliczalnej Księżniczki Anginy to szaleństwo, które donikąd nie prowadzi, ot, zbiór skeczy zrobionych - co trzeba oddać twórcom spektaklu - z dużą sprawnością i dyscypliną, ale z perspektywy widza bez wyraźnego powodu.
Pierwszego dnia "Spotkań" zaprezentowali się też gospodarze. Festiwalowa publiczność miała okazję obejrzeć poza konkursem najnowsze dzieło Teatru Baj Pomorski - "Makbeta" w reżyserii Zbigniewa Lisowskiego.
Dziś w programie:
"Pchła Szachrajka" Teatru Guliwer (godz. 10), "Szpak Fryderyk" studentów Wydziału Lalkarskiego Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej we Wrocławiu (godz. 17, przedstawienie pozakonkursowe) i "Końcówka" Teatru im. H. Ch. Andersena (godz. 20). Bilety na pojedyncze spektakle kosztują 15/20 zł.