Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Tęczowy Piątek" w toruńskich szkołach. Nie wszystkim się podoba: "Jesteśmy odpowiedzialni za zbawienie młodego pokolenia"

Joanna Maciejewska
Joanna Maciejewska
We wrześniu ulicami Torunia przeszedł Marsz Równości. Jego celem było m.in. zwrócenie uwagi społeczeństwa na problemy z jakimi borykają się młodzi ludzie LGBT+
We wrześniu ulicami Torunia przeszedł Marsz Równości. Jego celem było m.in. zwrócenie uwagi społeczeństwa na problemy z jakimi borykają się młodzi ludzie LGBT+ Jacek Smarz
„Tęczowy Piątek” to akcja, która w najbliższy piątek może zostać zorganizowana w polskich szkołach. Ma na celu wsparcie uczniów i uczennic LGBT. Nie wszystkim podoba się ta inicjatywa, pojawiły się już głosy sprzeciwu.

Inicjatorem „Tęczowego Piątku” jest Kampania Przeciw Homofobii. Celem akcji jest wsparcie nastolatków LGBT i pokazanie im, że mogą czuć się bezpiecznie w swoich szkołach. Organizatorem „Tęczowego Piątku” może być społeczność szkolna i to od niej zależy jak w danej placówce edukacyjnej będzie wyglądał ten dzień. Warto dodać, że w tym roku uproszczono zasady organizacji „Tęczowego Piątku” - Kampania Przeciw Homofobii nie prowadziła rejestracji szkół, które zaplanowały przyłączenie się do inicjatywy i nie rozsyłała żadnych materiałów. Wszystkie przydatne w tym celu materiały umieściła na swojej stronie internetowej.

W 2018 roku „Tęczowy Piątek” zorganizowano w ponad dwustu szkołach w całym kraju. Protestowali przeciw temu m.in. biskupi, o. Rydzyk i posłanka Krystyna Pawłowicz (PiS). W tym roku głos w sprawie „Tęczowego Piątku” zabrała m.in. Komisja Wychowania Katolickiego Episkopatu, która przypomniała swój ubiegłoroczny apel w tej sprawie. Zwraca w nim uwagę, na to, że „sprawy kształcenia i wychowania powinny być jak najbardziej odległe od koniunktur politycznych i ideologicznych. Szkoła nie jest i nie może być miejscem na jakiekolwiek propagowanie środowisk LGBTQ”.

Szkoła nie jest i nie może być miejscem na jakiekolwiek propagowanie środowisk LGBTQ

W tym roku list do dyrektorów szkół i nauczycieli skierował także Jerzy Wiśniewski, przewodniczący Komisji Zakładowej NSZZ „Solidarność” Pracowników Oświaty i Wychowania w Toruniu. Apeluje w nim o powstrzymanie się od udziału w akcji zaplanowanej na 25 października.

„Jako pedagodzy jesteśmy szczególnie odpowiedzialni nie tylko za edukację i wychowanie, ale także zbawienie młodego pokolenia. Propagowanie idei swobodnego wyboru tzw. orientacji seksualnej jest sprzeczne z zamysłem Boga zawartym w Księdze Rodzaju Pisma Św.” - czytamy w liście wystosowanym 21 października.

Jako pedagodzy jesteśmy szczególnie odpowiedzialni nie tylko za edukację i wychowanie, ale także zbawienie młodego pokolenia.

Wiśniewski zaznacza, że osoby dotknięte kryzysem tożsamości płciowej, powinny zostać objęte fachową pomocą i modlitwą. Wspomniał także o ks. Jerzym Popiełuszko, który łączył szacunek do każdego człowieka z konsekwentnym nazywaniem zła po imieniu.

„Jego postawa wskazuje, że w trosce o dobro kogoś, na kim nam zależy, nie możemy uznawać wszystkich jego zachowań za dopuszczalne. Całkowitym wypaczeniem ze strony środowisk LGBT jest nazywanie homofobami ludzi, którzy uważają za naturalny jedynie związek kobiety i mężczyzny” - pisze w dalszej części listu.

Jerzy Wiśniewski, z którym się skontaktowaliśmy, nie chciał komentować listu skierowanego do nauczycieli i dyrektorów szkół. Zaznaczył jednak, że nie jest to stanowisko Komisji Zakładowej NSZZ „Solidarność” w Toruniu, tylko jego indywidualna opinia.
- Bliski memu sercu ksiądz Jerzy Popiełuszko mówił, że „prawda jest oszczędna w słowach”, dlatego nie będę więcej komentował listu – zaznaczył Wiśniewski.

Do listu przewodniczącego toruńskiej „Solidarności” odniosła się posłanka Joanna Scheuring-Wielgus. Wczoraj (22 października), do tych samych szkół i przedszkoli w Toruniu i okolicach napisała list z wyrazami wsparcia i poparcia inicjatywy „Tęczowego Piątku”. Podkreśla w nim, że w tej akcji nie chodzi o propagowanie, czy popieranie osób nieheternomatywnych, lecz o szacunek i tolerancję oraz pokazanie, że osoby o odmiennej orientacji seksualnej mają takie same prawo do bezpiecznego funkcjonowania w szkole, jak inni uczniowie. Przywołuje także badanie prowadzone wśród uczniów LGBT, z których wynika, że często są napiętnowani przez rówieśników, co skutkuje m.in. zaniżoną samooceną.

„Nie jest prawdą to, co zostało napisane we wczorajszym liście NSZZ Solidarność skierowanym do toruńskich szkół. Rolą szkoły nie jest pomoc w zbawieniu młodego pokolenia. Samo to stwierdzenie brzmi już upiornie. Tęczowy Piątek to lekcja z bycia przyzwoitym, a przecież takie postawy powinna kształtować polska szkoła. Nauczyciele nie są przedstawicielami Kościoła i ewangelizacja młodzieży nie jest ich rolą. Od tego są księża i katecheci. Szkoła jako świątynie rozumu nie jest miejscem na propagowanie nienawiści i złych emocji przez tych, którzy są głusi na wszelkie argumenty” - napisała Joanna Scheuring-Wielgus.

Inicjatywę Kampanii Przeciw Homofobii wspiera także Marsz Równości w Toruniu. Nie zaplanowali współpracy z żadną placówką placówką edukacyjną w kwestii „Tęczowego Piątku”, ale od kilku dni prowadzą akcję edukacyjną na swojej stronie na Facebooku.

- Z komentarzami o charakterze: „brońcie dzieci przed tęczą” spotykamy się na każdym kroku. W zeszłym roku przed „Tęczowym Piątkiem” także były protesty, więc było do przewidzenia, że podobne głosy pojawią się także w tym roku - zaznacza Zuzanna Larysz z grupy organizacyjnej Marszu Równości w Toruniu. - Dziwi mnie, że „Solidarność” – być może jednoosobowo – zdecydowała się na takie stanowisko. Jest to smutne, ale nie odsunie nas od działań na rzecz osób nieheteronormatywnych. Edukowanie na ten temat tego jak szkodliwe może być działanie homofobiczne jest dla nas bardzo ważne. Liczymy że placówki edukacyjne włączą się w akcję, bo inicjatywa zakłada, że szkoły same ją zorganizują.

W kilku toruńskich szkołach, z którymi dziś się skontaktowaliśmy, nie zaplanowano organizacji „Tęczowego Piątku”. - Nasza placówka nie dołączyła do tej inicjatywy, uczniowie nie pytali o nią – mówi nauczycielka z jednej z toruńskich szkół.

Akcja nie jest planowana m.in. w IV Liceum Ogólnokształcącym. - O udziale w tego typu inicjatywach decyduje samorząd uczniowski. Jeśli zaproponowaliby taki sposób realizacji projektu, który wpisywałby się w realizowany program, to byłoby to możliwe. Do tej pory nic ze strony samorządu uczniowskiego nie dostałam – zaznacza Małgorzata Białek, dyrektorka IV Liceum Ogólnokształcącego w Toruniu.

Dodaje także, że w szkole obowiązuje program wychowawczo-profilaktyczny, który przyjęła rada rodziców. - Są w nim zawarte także aspekty związane z tolerancją, równością, poszanowaniem siebie. I takie zajęcia w szkole są realizowane przez wychowawców i pedagogów – dodaje Małgorzata Białek.

Smaki Kujaw i Pomorza odcinek 9

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

2024 Omówienie próbnej matury z matematyki z Pi-stacją

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska