Tylko pogoda była nieświąteczna. Ci, co odwiedzili Książnicę, poczuli atmosferę zbliżających się świąt. Nie tylko dekoracje o tym przypominały, ale także zapach potraw, które serwowały panie z KGW w Tucholi. - Mamy w tym roku zdecydowanie więcej wystawiających. To nas cieszy, bo to większy wybór dla kupujących - mówi Wioletta Chabowska ze starostwa. - Widzę, że jest coraz więcej nietypowych, oryginalnych ozdób. Jest w czym wybierać. Nasi twórcy wciąż szukają.
Ile dostaną pracownicy z regionu na święta? Sprawdziliśmy!
Wielki słowa uznania należą się organizatorom, bo faktycznie na kiermaszu nie było chińszczyzny, a znaleźć można było tradycyjne i nowoczesne ozdoby świąteczne. Jedna z pań na miejscu robiła ozdoby z wikliny papierowej, końcowy efekt mogliśmy oglądać na stoisku i nikt by nie pomyślał, że z gazet można wyczarować takie piękne choinki, koszyczki czy gwiazdki.
Przechodniów zachwycały też stajenki zrobione z kawałków kory. Nie mogło ujść uwadze misternie wykonane ozdoby zrobione na szydełku. Aniołki, gwiazdki i dzwoneczki pięknie kontrastowały na tle zielonych gałęzi. - W tym roku pierwszy raz jestem na kiermaszu. Przyjechałam ze Śliwc - opowiadała wystawiająca. - Robię na szydełku ozdoby. Nie zmartwię się, jeśli nie sprzedam, bo udekoruję domową choinkę.
Wideo: Info z Polski