"Na Europy peryferiach / świat mówi hip-hop / "Kasta Squad "mówi hip-hop" - brzmiało w sobotę w murach hali OSiR. Za sprawą międzynarodowej imprezy "Breakdance Session" tego dnia Włocławek stał się stolicą europejskiego hip-hopu. Ta muzyka towarzyszyła tancerzom przez cały czas, czyli ponad 10 godzin.
- Było super - krzyczał na finiszu imprezy (bo muzyka wciąż dudniła) uszczęśliwiony Paweł Orłowski, najmłodszy członek włocławskiej grupy "Creazy Squad". Przed chwilą na pożegnanie wyściskał zagranicznych kolegów. - To, co zobaczyłem... nie wiem, jak to określić. To najlepsza impreza w Polsce.
Wystąpiły 24 ekipy z Wielkiej Brytanii, Niemiec, Danii, Rosji, Francji, Łotwy, Litwy, Białorusi i Polski. Włocławek reprezentowała właśnie grupa "Crazy Squad". Po wielogodzinnych zmaganiach na parkiecie, bezkonkurencyjny okazał się zespół "Natural Effects" z Danii. Oprócz pucharu otrzymał także nagrodę pieniężną w wysokości 1 tys. dolarów.
- Świetna zabawa - twierdzi kilkunastoletnia Sylwia. - Nie jestem specjalnie fanką break dance'u, ale cieszy mnie że we Włocławku udało się zorganizować taką imprezę.
Ten szalony dance
WOJCIECH ALABRUDZIŃSKI

Na zdjęciu powyżej: popisy niemieckiego zespołu "Btown Allstars".
W minioną sobotę Włocławek stał się stolicą europejskiego break dance'u. Do walki o tytuł "Masters of Breakdance" przystąpiły w hali OSiR 24 ekipy.