Odpowiedzialny za fałszywy alarm o rzekomym ataku terrorystycznym, do którego miało dojść w czwartek w Warszawie, jest 49-letni mieszkaniec naszego regionu. W weekend zatrzymali go policjanci stołecznej komendy.
- Przyznał się do winy, tłumaczył, że chciał tylko zrobić żart - mówi Mariusz Mrozek, rzecznik KSP. Policja ujęła sprawcę w miejscu jego pracy, w jednym z kujawsko-pomorskich szpitali. Grozi mu do 8 lat więzienia.
Przeczytaj również: Wkurzały go reklamy banku. Zadzwonił do Warszawy i powiedział, że podłożył bombę
W czwartek policjanci z Mokotowa zostali powiadomieni, że na telefon dyżurny jednej ze stacji telewizyjnych wpłynął niepokojący sms. Z jego treści wynikało, że na warszawskie metro planowany jest zamach terrorystyczny.
- Funkcjonariusze natychmiast przystąpili do działania - dodaje Mariusz Mrozek. - Dla stróżów prawa priorytetem stało się nie tylko namierzenie nadawcy tej wiadomości, ale również zapewnienie bezpieczeństwa osobom korzystającym z metra.
Żadnego ładunku nie znaleziono. Akcja została odwołana po kilku godzinach.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- 66 lat i odstawia takie rzeczy! Ostrowskiej pozazdrości niejedna nastolatka [ZDJĘCIA]
- Dramat Roksany: przyleciała do teściowej WYNAJĘTYM helikopterem! Oszczędza na własny?
- Pazura wziął kolejny ślub poza granicami Polski. Nikt się tego po nim nie spodziewał
- Michał Szpak w prześwitującej spódnicy. Te widoki trudno zapomnieć