- Przychodzę tu codziennie. Mieszkam w Ciechocinku od czterech lat. Jestem wdową. Ten ośrodek to fantastyczna rzecz, moje okno na świat - nie może się nachwalić Krystyna Jędrzejowska. - Korzystam tu z gimnastyki, masażu rąk, muzykoterapii, aromaterapii.
Od robótek po dyskusje
O tym, że w ośrodku jest miło, a troje jego pracowników bardzo sympatycznych, mówi też Janina Szczepanowska. - Warunki mamy tu wspaniałe - podkreśla.
>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<
Maria Paracka też już „wrosła” w atmosferę ośrodka. Pokazuje włóczkową robótkę. To do połowy zrobione czerwone serce. - Robię ozdoby na naszą walentynkową zabawę - zdradza. Inna panie chwalą robotę. Rozmawiamy w kawiarni ośrodka po cichutku, bo za przesuwaną ścianą trwa projekcja filmu. Oglądają go miłośnicy zawiązanego tu Filmowego Klubu Dyskusyjnego. Pachnie kawa i herbata. Przy jednym ze stolików Maria Brańska i Danuta Surkont zajęte są puzzlami. Z ponad tysiąca małych elementów tworzą obraz. - To nasze ulubione zajęcie w ośrodku. Odpręża. Wpadamy tutaj, gdy tylko czas pozwala - zdradzają.
W ośrodku spotykają się też brydżyści i sekcja scrabli Uniwersytetu dla Aktywnych, ćwiczy senioralny kabaret „Maska”.
Koncepcje były różne
Ośrodek Dziennego Pobytu powstał w budynku, w którym najpierw mieścił się komitet PZPR, a potem Miejskie Centrum Kultury i Miejska Biblioteka Publiczna. Odkąd obie placówki mają nową siedzibę, budynek stał pusty. Były plany, by go sprzedać, ale ostatecznie postanowiono urządzić tu przyjazne miejsce dla seniorów, których w mieście przybywa. Długo szukano odpowiedniej formuły. Ostatecznie ośrodek w piętrowym, świetnie wyposażonym i wygodnie urządzonym budynku pełni rolę świetlicy dla osób starszych. Jest w strukturze Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Przyjść może każdy, kto skończył 60 lat. Zapisuje się na zajęcia, wypełnia ankietę, w której podaje m.in. swoje zainteresowania. Trzyosobowy personel stara się przygotować ofertę zajęć zgodną z zainteresowaniami, ale też wykorzystać talenty seniorów, choćby plastyczne czy rękodzielnicze. W piątek na liście uczestników zajęć były 102 osoby, kilka wzięło ankiety do wypełnienia w domu. Najstarszy uczestnik zajęć, pan Roman, który pięknie gra na organkach i zatańczy, gdy jest okazja, ma 88 lat.
Wychowawczyni Renata Kostecka podkreśla, że zabawa walentynkowa nie będzie pierwszą imprezą. - Mieliśmy tu Dzień Babci i Dziadka. Razem z przedszkolakami ze świetlicy socjoterapeutycznej - mówi. Zapowiada wycieczki wyjazdowe, pokazuje bogaty plan zajęć na obecny tydzień. Ośrodek czynny jest od poniedziałku do piątku w godz. 10 - 18.
INFO Z POLSKI odc.21 - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju.