Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To nie ja, to kolega

Małgorzata Felińska
Lista zarzutów jest długa. Zamknięte dla naszej żywności granice Rosji i Ukrainy, opóźnienia w wysyłaniu do rolników wniosków o dopłaty bezpośrednie, wysokie kary płacone przez hodowców za nadprodukcję mleka. - To nie ja jestem winien, to Olejniczak - Krzysztof Jurgiel stosuje obronę przez atak.

Tymczasem rolnicy opowiadają sobie o nim kawały. Najnowszy: "Nad czym pracuje minister rolnictwa? Nad ustawą o zakazie inseminacji zwierząt, bo inseminacja nie zgadza się z jego światopoglądem".

Same wpadki

Czarne chmury nad Jurgielem zbierają się od końca lutego, kiedy to premier był o krok od jego odwołania. Ale Marcinkiewicz przyjął dymisję wiceminister Stanisławy Okularczyk, która publicznie oświadczyła, że w resorcie panują lobbing i niekompetencja. Jurgiel ocalał, mimo że opozycja stawiała i nadal stawia mu szereg zarzutów.

W listopadzie Rosja zamknęła granice przed naszą żywnością, a w marcu Ukraina przestała przyjmować nasze mięso. Do tej pory ministrowi nie udało się przywrócić eksportu na Wschód. Podczas brukselskich negocjacji w sprawie reformy rynku cukru Jurgiel uniósł się honorem, zrezygnował z rozmów i walki o wyższe rekompensaty dla naszych plantatorów. Trzeci problem to za niska krajowa kwota mleczna, a co za tym idzie perspektywa płacenia wysokich kar za nadprodukcję. Rozmowy z Brukselą w tej sprawie kuleją. Także kwestii biopaliw nadal tylko się rozmawia. Tak samo, jak o długo oczekiwanej reformie KRUS.

Jednak największą wpadką Jurgiela są tegoroczne wnioski o dopłaty bezpośrednie. Wszystko wskazuje na to, że 100 tys. rolników nie zdąży w terminie - do 15 maja złożyć wniosków, ponieważ Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa spóźnia się z wysyłaniem do nich druków.

Obrona przez atak

24 kwietnia Jurgiel zwołał konferencję prasową. Zapowiedział, że złoży doniesienie do prokuratury w sprawie nieprawidłowości powstałych w czasie kierowania resortem rolnictwa przez Wojciecha Olejniczaka (SLD). Zdaniem Jurgiela wszystkiemu winien jest właśnie poprzednik. - Za grzechy ministra Jurgiela niech odpowiada minister Jurgiel - skomentował to Olejniczak.

Natomiast na ostatnim posiedzeniu sejmowej komisji rolnictwa, poseł Aleksander Grad (PO) przedstawił zarzuty wobec Jurgiela i zapowiedział, że Platforma złoży wniosek o wotum nieufności wobec ministra. Komisja jednak zaopiniowała wniosek negatywnie. Jurgiela poparł Stanisław Kalemba (PSL), który zaznaczył, że działania szefa resortu rolnictwa są zbieżne z oczekiwaniami ludowców i rolników. Pozytywnie o współpracy z resortem rolnictwa i z Jurgielem mówił też szef kółek rolniczych Władysław Sefarin: - To są zarzuty polityczne, nie merytoryczne - stwierdził i w imieniu czterech rolniczych związków zawodowych wyraził dezaprobatę dla wniosku PO.

Wielu rolników ma na temat Jurgiela odmienne i jednoznaczne zdanie. - To najgorszy minister, jakiego mieliśmy - ocenia gospodarz spod Inowrocławia. -_ Kto to widział, żeby nie odpowiadać za swoje zaniedbania, tylko donosić do prokuratury na poprzedników. Przecież to on nie wynegocjował nam wyższych rekompensat za buraki. Z wnioskami o dopłaty bezpośrednie to już zupełna klęska. _Dyskusja nad wnioskiem o wotum nieufności odbędzie się w dzisiaj Sejmie. Wiadomo, że wniosek PO poprze SLD.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska