Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To się w głowie ne mieści! Fałszywe lekarki przerywały ciąże

Helena Wysocka [email protected]
Archiwum MR
Policja zapowiada kolejne zatrzymania. "Sprawa jest rozwojowa".

Gazeta Współczesna - wspolczesna.pl na Facebooku - wybierz "Lubię to". Będziesz na bieżąco

Podawały się za lekarki i sprzedawały tabletki poronne. Prokuratura przedstawiła im zarzuty nielegalnego przerywania ciąży. Kobietom grozi do 3 lat więzienia.
- Sprawa jest rozwojowa - informuje Józef Murawko, naczelnik wydziału śledczego Prokuratury Okręgowej w Suwałkach. - Nie wykluczamy kolejnych zatrzymań.

Najwyżej 2000 złotych
Przestępczy proceder był uprawiany przez co najmniej cztery lata, na terenie całego kraju. Podejrzane kobiety zamieszczały w internecie ogłoszenia o treści "Przywracam miesiączkę". Telefonującym osobom mówiły, że są lekarkami i proponowały tabletki, które nie są dostępne bez recepty w naszych aptekach. Za dawkę, która wystarczała do przerwania ciąży, żądały od 1500 do 2000 złotych. Cena zależała od wyglądu klientek, a także od tego, czy targowały się one, czy też nie.

"Lekarki" dostarczały towar w miejsce umówione z klientkami. Brały pieniądze i zupełnie nie interesowały się dalszymi losami ciężarnych. Nie trudno to zrozumieć, ponieważ nie miały pojęcia, czy i w jakim stopniu lekarstwo zagraża zdrowiu oraz życiu kobiet korzystających z ich oferty. Żadna z trzech, zatrzymanych przez organy ścigania do tej pory kobiet nie ma bowiem nic wspólnego z medycyną.

Przychodziły z rodzicami
Jak się dowiedzieliśmy, z oferty korzystały przede wszystkim młode, często uczące się jeszcze panie. Po tabletki przychodziły w towarzystwie swoich partnerów, koleżanek, a nawet... rodziców.
Organy ścigania podejrzewają, że na terenie kraju działała cała siatka trudniąca się tym, przestępczym procederem. Jaką rolę pełniły w niej zatrzymane kobiety, prokuratura mówić nie chce.
- Dla dobra śledztwa nie będziemy ujawniać jego szczegółów - dodaje naczelnik. - Przynajmniej na tym etapie.

Ze źródeł zbliżonych do policji dowiedzieliśmy się, że podejrzane mają na swoim koncie po kilkadziesiąt transakcji. Jedna z nich zarobiła kilkadziesiąt tysięcy złotych. Z niepotwierdzonych informacji wynika też, że wśród klientek są także mieszkanki naszego regionu.

Suwalska prokuratura będzie sprawdzała, czy sprzedawany lek zagrażał zdrowiu i życiu ciężarnych. Jeśli tak, to zatrzymane kobiety usłyszą dodatkowe zarzuty.
Podejrzane do tej pory nie były karane. Prowadziły własną działalność gospodarczą, wszystkie są w średnim wieku i mają rodziny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna