Przebieg czwartkowego półfinałowego biegu na 1500 metrów mężczyzn był szokiem dla polskich kibiców oraz Marcina Lewandowskiego. Polak miał z łatwością awansować do sobotniego finału, ale w trakcie startu doznał kontuzji łydki.
Początkowo mówiło się nawet o zerwaniu mięśnia, ale ostatecznie okazało się, że kontuzja nie jest aż tak poważna. Mimo to Lewandowski ogłosił, że uraz zakończył dla niego sezon.
"Łydka nie jest zerwana, ale jest krwiak na 15cm! Także sezon 2021 kończę z wielkim smutkiem" - napisał Lewandowski w mediach społecznościowych.
"Nie ma jednak takiej mocy, która mogłaby zabrać moje szczęście. W przyszłym roku tez są wielkie cele i wyzwania. Będę bronił tytułu halowego wicemistrza świata oraz brązowego medalu mistrzostw świata z Dohy" - dodał Polak.
34-letni Lewandowski przyznał też, że nie ma szans, by wystartował na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu w 2024 roku.
W dzisiejszym finale wystartuje inny Polak - Michał Rozmys. Początek biegu o godz. 13:40 czasu Polskiego.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- To on stworzył Dagmarę Kaźmierską. Dziś nie chce się do niej przyznać
- Znamy prawdę o stanie zdrowia Santor. Piosenkarka pokazała się publicznie po operacji
- Ludzie zachwycają się bratową teścia Kondrata. Piszą jej, że ma niezwykłą urodę
- Niewielu wie, że jest wnukiem Wodeckiego. Leo Stubbs już raz próbował sił w rozrywce