Wczoraj rano między godz. 7 a 9 toruńscy kierowcy na dobre utknęli w autach.
- Jazda po Rubinkowie była po prostu niemożliwa - mówi pan Władysław, taksówkarz. - Przez dwie godziny udało mi się zrobić tylko dwa kursy, które trwały dwa razy dłużej niż normalnie.
Nerwy za kierownicą
Zdaniem kierowców kompletnie zakorkowana była ul. Lubicka, Łyskowskiego, Rydygiera, Wschodnia i wiadukt Kościuszki. Wszyscy szukali możliwości, żeby ominąć korek. Próbowali przejechać przez stację benzynową BP, ale efekt był taki, że zablokowali wyjazd ze stacji.
Wszystko przez krawężniki
Na części ul. Lubickiej trwa wymiana krawężników i kanalizacji. Remont jest oczywiście konieczny, jednak przez to, że w związku z pracami wyłączona z ruchu została część ul. Lubickiej, płynny przejazd był praktycznie niemożliwy. Najgorzej zdaniem kierowców było na odcinku między ul. Łyskowskiego a Rydygiera.
Przebudowa ul. Lubickiej potrwa do połowy grudnia.