Od kilkunastu lat oprócz mieszkańców w procesji uczestniczyli i nieśli krzyż przedstawiciele wielu organizacji. Byli też samorządowcy. Na jednym z odcinków krzyż nieśli: starosta, burmistrz, przewodniczący Rady Miejskiej i wójt.
W tym roku nie zanosi się na powtórkę. Zaczęło się od wypowiedzi ks. Janusza Chyły o tym, że burmistrz powinien rozważyć, czy może nieść krzyż. Potem sytuacja się rozwijała.
W tym roku samorządowcy nie otrzymali od Kościoła żadnych informacji o możliwości uczestniczenia. A tak było przez wiele lat. Miasto wydawało okolicznościową książeczkę. - Powiem krótko, w Drodze Krzyżowej może uczestniczyć każdy, to jest każdego wolna wola - ucina rozmowę ks. dziekan Jacek Dawidowski.
Zapytaliśmy miejscowych oficjeli, jak będzie z ich uczestnictwem w tym roku. - W tym roku będę uczestniczył w uroczystościach w mojej parafii w Silnie. Dotychczas było tak, że moja żona była w Silnie, a ja w Chojnicach. W tym roku będzie rodzinnie - mówi wójt Zbigniew Szczepański.
- W piątek rano wylatuję na krótki urlop na południe Europy. Jeśli będzie okazja, wezmę udział w miejscowych uroczystościach i będę niósł swój krzyż w „cieplejszych” warunkach - powiedział „Pomorskiej” przewodniczący rady miejskiej Mirosław Janowski.
Burmistrz Chojnic pytany przez „Pomorską” o udział w procesji mówi: - Nie zmieniam swoich postanowień i tak jak zapowiadałem, mam zamiar uczestniczyć w Drodze Krzyżowej i nieść „swój krzyż”.
Najlepsze szlaki rowerowe w naszym regionie [zdjęcia]
- Jestem co prawda lekko przeziębiony, ale wybieram się na uroczystość, chyba że pokona mnie gorączka - mówi wicestarosta Marek Szczepański.
Natomiast starosta Stanisław Skaja powiedział nam, że nie dostał żadnej informacji o możliwości oficjalnego uczestnictwa w procesji, więc się nie wybiera. - Poza tym mam kłopoty zdrowotne i były lata, kiedy nie mogłem uczestniczyć.