Tragedia rozegrała się po godzinie 14.15 na zakręcie drogi, tuż przed wysypiskiem śmieci jadąc od strony centrum Stalowej Woli. Ze wstępnych ustaleń wynika, że młody mężczyzna jadący audi S7 (tablice rejestracyjne powiatu tarnobrzeskiego) w kierunku Tarnobrzega, na zakręcie drogi w prawo zjechał na lewy pas ruchu (być może wyprzedzał inny samochód) i doprowadził do czołowego zderzenia z jadącym z naprzeciwka audi A4 (tablice rejestracyjne powiatu niżańskiego), którym podróżowała rodzina - małżeństwo w wieku około 30 lat z około 3-letnim synkiem.
Jak relacjonowali żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej, którzy akurat najechali na wypadek i pomogli wydostać z wraku dziecko, kilkaset metrów wcześniej widzieli audi S7, które jadąc z dużą prędkością wyprzedziło ich samochód oraz wyprzedzało kolejne auta.
W wyniku zderzenia przód audi A4 został kompletnie zmiażdżony, a jadący nim kobieta i mężczyzna, mieli cień szansy na przeżycie. Niestety, mimo prowadzonej przez kilkadziesiąt minut akcji reanimacyjnej, ich życia nie udało się uratować. Dziecko zostało lekko ranne, ale dramat, jaki je spotkał, odbije piętno na całe życie. Do szpitala został też przewieziony kierowca audi S7.
Czytaj również: Nowe fakty w sprawie tragicznego wypadku na drodze wojewódzkiej 871. Prokuratura: sprawca prawdopodobnie był pijany!
Na miejscu tragedii pracowały służby ratownicze ze Stalowej Woli. Interweniowali również strażacy z Tarnobrzega i Grębowa. Droga była zablokowana.
CZYTAJ WIĘCEJ: Sprawca dramatu to 37-latek z gminy Grębów. Co o nim wiadomo?
AKTUALIZACJA, GODZ. 19.45.
KWP w Rzeszowie informuje, że zakończyły się utrudnienia na DW 871 w Stalowej Woli.
Tragiczny wypadek w Jamnicy. Po zderzeniu dwóch audi zginęło...
