Cuiavia Inowrocław - Notecianka Pakość
Derby powiatu inowrocławskiego nie były ciekawym widowiskiem. Kibice przez pierwsze 45 minut bardzo się wynudzili.
Mirosław Milewski posłał na boisko trzech nominalnych napastników, z tym że Michał Skonieczny zagrał jako lewoskrzydłowy. Michał Nadolski zdecydował się zagęścić środek pola. Dlatego też grającego trenera Notecianki wspierali Krzysztof Misiąg i Adam Wiśniewski.
W pierwszej połowie żadnej z drużyn nie udało się nawet wypracować dogodnej sytuacji do zdobycia bramki. Godne odnotowania są jedynie rajd i strzał Kamila Kali oraz okazja Krzysztofa Kretkowskiego, który jednak zbyt długo zwlekał z oddaniem uderzenia zza pola karnego.
Po przerwie, to pakościanie przejawiali więcej ochoty do gry. Powinni objąć prowadzenie w 51. minucie, ale Kala źle dograł piłkę do Pawła Tabaczyńskiego.
Przeczytaj też: Wda Świecie zasłużenie uległa Unii Janikowo
W 60. min napastnik Notecianki wywalczył rzut wolny, a Wiśniewski precyzyjnie uderzył z 20 metrów. Pomógł mu w tym wydatnie bramkarz Cuiavii Maciej Kowalski, który był źle ustawiony.
Sytuacja powtórzyła się kwadrans później. Tym razem Wiśniewski strzelił celnie z 25 metrów. Ponownie Kowalski nie zdołał zareagować.
180 sekund później biało-zielonych pogrążył świetnie dysponowany Tabaczyński.- Cieszymy się z derbowego zwycięstwa w Inowrocławiu. Udało nam się zrealizować wszystkie przedmeczowe założenia - podkreśla Michał Nadolski. - Nie pozwoliliśmy na wiele Billemu Abbotowi, który nie miał swobody w rozgrywaniu piłki.
Niewesołą minę po spotkaniu miał Mirosław Milewski. - Mecz stał na niskim poziomie. Obydwa zespoły zagrały słabo. Nie wygrała drużyna piłkarsko lepsza, a to która lepiej wykonywała rzuty wolne - zaznacza szkoleniowiec Cuiavii. - O naszej grze nie da się powiedzieć nic dobrego. Jestem ambitnym człowiekiem, a zdobycze punktowe nie są zadowalające. Rozumiem to, że można doznać porażki, ale nie w aż tak kiepskim stylu.
- Trener Milewski podał się do dyspozycji zarządu - mówi Piotr Bakalarski, prezes Cuiavii. - We wtorek podejmiemy decyzję odnośnie przyszłości zespołu. Zawodnicy spisują się poniżej naszych oczekiwań.