Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trener Słowiński: Piotr Siemionowski celuje w szlema

Rozmawiał KAZIMIERZ FIUT, [email protected]
Piotr na każdym treningu utwierdza się, że podąża w dobrym kierunku.
Piotr na każdym treningu utwierdza się, że podąża w dobrym kierunku. archiwum
Rozmowa z Mariuszem Słowińskim,. trenerem mistrza Europy K-1 200 m/

- Piotr jest już gotowy do rywalizacji w Szeged?
- Treningi w Wałczu pokazują, że tak. Do mistrzostw świata pozostał tydzień i wierzę, że żadne nieszczęście nas nie spotka.

- Kiedy wyjeżdżacie?
- Reprezentacja kajakarzy i kanadyjkarzy na Węgry ruszyła autokarem w niedzielę. Przeforsowaliśmy w związku wylot Piotrka w środę samolotem. Lecimy z Bydgoszczy do Warszawy, stamtąd do Budapesztu. Potem czeka nas 170-kilometrowa podróż busem. Tak samo zrobiliśmy przed mistrzostwami Europy w Belgradzie. Efekt był świetny.
- To przywilej członka Klubu Londyn 2012, czy też konieczność?
- Jedno i drugie. Nie chcieliśmy niczego zaniedbać. Piotrek ma dopiero start w sobotę, 20 sierpnia. Męcząca podróż i strata przynajmniej dwóch treningów zakłóciłaby ostatnią, tak ważną, fazę przygotowań.

- Piotr po ubiegłorocznym czempionacie w Poznaniu, gdzie zdobył brązowy medal, zapowiedział, że w następnym interesuje go tylko tytuł mistrza. Jest na to gotowy?
- Tak! To efekt przemyślanej i dobrze wykonanej, tytanicznej, pracy. On doskonale wie, że jest mocny. Pokazał to w zawodach PŚ i ME. Na każdym treningu utwierdza się, że podąża w dobrym kierunku.

- Czyli nie interesuje go tylko kwalifikacja do Londynu, ale, przede wszystkim, złoto?
- Powiem więcej, celujemy w szlema. Mamy już złoto mistrzostw Europy, teraz czas na świata, zaś za rok igrzysk olimpijskich.

- A jeżeli się nie uda?
- Sprint to trudna i loteryjna konkurencja. Losy kajakarza decydują się w ciągu 35 sekund. Zawodnik w tym czasie wykonuje ponad 180 uderzeń wiosłem na minutę. Chwila nieuwagi, drobny błąd, niesprzyjające warunki, np. mocny, boczny wiatr czy wysoka fala, mogą zniweczyć cztery lata przygotowań. W sporcie nie ma pewniaków, lecz trzeba wierzyć w to, co się robi i uporczywie dążyć do celu. Jeżeli rywal okaże się choćby o tysięczną część sekundy szybszy, to nam pozostanie uznać jego wyższość i pogratulować.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska