Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trochę magii na święta

Rozmawiał ADAM WILLMA [email protected]
W galerii roznosicieli prezentów są: w Wielkopolsce Juzuf (postać nawiązująca do św. Józefa), na Warmii - biały koń Szemel, a na Górnym Śląsku - Dzieciątko Jezus.

Rozmowa z Hanną Łopatyńską, z Muzeum Etnograficznego w Toruniu.

- Aż trudno sobie wyobrazić, kiedy powstawały najpiękniejsze polskie kolędy, podczas Wigilii nie było w domach choinek.
- Choinka pojawiła się w latach 30. XIX wieku, więc jest to zwyczaj stosunkowo nowy. Najpierw pojawiał się głównie w regionach pod zaborem niemieckim - na Pomorzu, Śląsku, w Wielkopolsce. Ale ten pomysł bardzo spodobał się ludziom w innych regionach Polski. Już około 1830 roku bogaci mieszczanie z Warszawy zaczęli przyozdabiać drzewkiem swoje domy podczas świąt. W niedługim czasie choinka stała się wręcz symbolem świąt. Ale nie wszędzie - zwłaszcza na południu Polski dość długo utrzymała się podłaźniczka - czubek iglastego drzewka (najczęściej jodłowego) zawieszany pod sufitem, ubrany w jabłka, pierniki i orzechy.

- Co symbolizował?
- Miał charakter bardziej magiczny, tak samo jak snop zboża w kącie (również w pałacach!). Czasem wyścieływano całą podłogę sianem. Wszystko to nawiązywało do tradycji pogańskich i w późniejszym czasie nadano mu znaczenie chrześcijańskie. Dziś wkładanie siana pod obrus interpretowane jest jako nawiązanie do narodzin Jezusa w stajence.

- Sianko zrobiło karierę.
- Może dlatego, że łatwiej go używać [śmiech], ze snopem zboża byłby jednak dzisiaj problem. Sianko pod obrusem było użyteczne, można je było wykorzystać do wróżb - jeśli źdźbło było równe, jasne - przyszłość rysowała się dobrze, źdźbło szarobure, pokruszone nie rokowało dobrze.

- 12 potraw, bo 12 apostołów?
- Tak, choć oczywiście wszystko zależało to od zamożności domu. Ważniejsze były jednak składniki: musiały pochodzić z lasu, wody, pola, ogrodu. Obowiązkowe były ziarna, groch, fasola, ryby, owoce suszone... Obecność na stole wigilijnym gwarantowała dostatek w nadchodzącym roku.

- A skąd właściwie opłatek? Bardziej uzasadniony byłby na Wielkanoc.
- Ten zwyczaj znany jest wyłącznie w kulturze polskiej. Pojawił się dopiero w XVIII wieku. Naukowcy odnajdują w nim związek z czasami wczesnochrześcijańskimi. Pierwsi chrześcijanie dzielili się chlebem na znak braterstwa, miłości. Przywiązywano wagę, aby opłatek znajdował się w domu przez cały rok. Tworzono nawet przestrzenne kompozycje z różnokolorowych opłatków, które wisiały w domu przez cały rok. Opłatek wieszno na podłaźniczkach, choinkach. Na wielu kujawskich wsiach pozostał zwyczaj dzielenia się opłatkami ze zwierzętami inwentarskimi. Dla zwierząt wypiekano kolorowe opłatki, białe były zarezerwowane dla ludzi.

- Wolne miejsce przy stole to też typowo polski zwyczaj?
- Polskie Boże Narodzenie jest przesiąknięte pewnym sentymentalizmem. Często w tym czasie wspominane są osoby, które odeszły. Ten zwyczaj również ma jeszcze pogańskie korzenie, kiedy to czas współczesnej Wigilii był czasem zadusznym. Stąd też wziął się zwyczaj pozostawiania dodatkowego nakrycia na stole. Oczywiście, nadawano temu gestowi również inne znaczenia - że jest to nakrycie dla Pana Jezusa albo dla osoby, która akurat zapuka.

- Do pani przychodzi w Wigilię Gwiazdor czy Mikołaj? Straszny galimatias z tymi panami w czerwonym.
- Oczywiście Gwiazdor, bo jestem z Pomorza. Ale oryginalny gwiazdor pomorski czy wielkopolski chodził w kożuchu z futrem wywróconym na wierzch, z zamaskowaną twarzą i w baraniej czapie.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska