Zdarzenie miało miejsce około godziny 22 w piątek, 17 stycznia. Sierżant szt. Piotr Dereniowski, dzielnicowy z Posterunku Policji w Sadkach, wspólnie z miejscowym strażnikiem gminnym Marcinem Ciołkiem prowadzili akurat patrol, gdy zauważyli kłęby dymu w okolicy ul. Wyrzyskiej.
Mieszkańcy domu w Sadkach nie byli świadomi zagrożenia
- Funkcjonariusze natychmiast pojechali sprawdzić co jest tego przyczyną. Na miejscu okazało się, że dym wydobywa się z jednego z budynków, natomiast z komina wyskakiwały iskry. Funkcjonariusze, bez chwili zawahania, wbiegli do środka. Pomogli wydostać się z domu trzem lokatorom, którzy w ogóle nie byli świadomi zagrożenia w jakim się znaleźli - informuje policja.
Mundurowi ustalili, że największe zadymienie miało miejsce w piwnicy budynku, a w nieszczelnym przewodzie kominowym widać było już ogień. Sierżant szt. Piotr Dereniowski powiadomił dyżurnego nakielskiej jednostki, a ten zaalarmował strażaków.
Zdarzenie w Sadkach zakończyło się szczęśliwie
Dzięki szybkiej, a przede wszystkim sprawnej akcji policjanta i strażnika żadnemu z mieszkańców nic się nie stało.
