MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Trudno być dumnym

Tadeusz Jacewicz

     Tylko złe wiadomości budzą zainteresowanie. Media w Polsce mają dobrze, zła wiadomość goni za jeszcze gorszą. Codziennie rano włączam radio z niepokojem, co jeszcze stało się w ostatnich godzinach. Wiem na pewno, że nie stało się nic dobrego.
     Wiadomość o zastrzeleniu dwóch policjantów na Śląsku przerwała radiową rozmowę z premierem. Szef rządu złożył wyrazy współczucia rodzinom zamordowanych, zapowiedział przyspieszenie prac nad prawnymi ułatwieniami użycia broni przez policję. To dobrze, ale za mało, żeby pohamować złość i uczucie bezradnej goryczy, które czuję wobec własnego państwa. Za jego nieudolność, bezwolność i łatwość, z jaką upokarza ono obywateli.
     Pomoc rodzinom zabitych policjantów i uroczyste ich pogrzeby nie zmieniają obrazu, który musi niepokoić i irytować. Jak to się dzieje, że w starciu dwóch zawodowców z trzema prowincjonalnymi zakapiorami giną zawodowcy, a bandziorki mają tylko jednego rannego? Czy to tylko efekt zaskoczenia, czy brak automatycznych odruchów, które daje intensywny trening? Przecież w takich warunkach żadne przepisy nie przeszkadzają. Policjant może i musi strzelać. Po to, żeby trafić, ranić lub zabić.
     Chciałbym, żeby drugi w przeciągu kilku tygodni przypadek rozstrzelania policjantów poruszył nie tylko opinię publiczną i skłonił do większej elokwencji polityków, ale też potrząsnął strukturami policji. Nie wystarcza już przypominanie o braku pieniędzy na wszystko. Brak też skutecznego dowodzenia i zarządzania policją. Brak iskry Bożej, która gdzie indziej sprawiła, że koalicja dwóch ludzi: burmistrza i szefa policji zamieniła Nowy Jork z bandyckiego ścieku w miasto bezpieczniejsze od Londynu.
     Chciałbym, żeby szefowie policji przedstawili publicznie swoje oceny stanu wyszkolenia, dowodzenia i kierowania policją w Polsce. Potrzeba spokojnej, fachowej dyskusji nad tym, co dalej i jak dalej postępować. Jest ku temu doskonała okazja. Irytację społeczeństwa można przekształcić w nową falę poparcia dla policji. I pieniędzy, które za takim poparciem idą.
     Policji brakuje ludzi, ale na pryncypalnych rondach w Warszawie stoi po trzech-czterech funkcjonariuszy i tęsknym wzrokiem spogląda na strumień samochodów. Wygląda na to, że wszyscy mają bardzo dużo czasu.
     Niedawno przez pół miasta jechał za mną radiowóz policyjny. Myślałem, że to przypadkowa zbieżność trasy, ale okazało się, że był to pościg. Przed domem włączono "koguta", zatrzymałem się. Prawo jazdy, ubezpieczenie, dmuchanie w alkomat. Wszystko w porządku. Tylko czy dwóch ludzi musiało stracić pół godziny na podróż, spalić kilka litrów benzyny, żeby wykonać najbardziej banalną czynność kontrolną?
     Obserwuję patrole, poruszające się pieszo w żółtych kamizelkach z napisem "Policja". Jedynymi interwencjami, jakie oglądam, są legitymowania jakichś pojedynczych wymoczków z wytartymi plecaczkami. Chciałbym jednak, żeby niekiedy chłopcy w żółtych wdziankach zainteresowali się osobnikami, którym głowa wyrasta z pasa, a czółko kończy się centymetr nad brwiami. Jeśli nie czują się na siłach, niech wezmą wsparcie. Policja powinna nas przekonać, że potrafi działać tak, jak sobie tego życzymy.
     W interesie wszystkich leży silne państwo. Nie może ono sobie pozwalać na realizację hobby jakichś polityków czy urzędników. Był doskonały "Grom" jako jednostka wydzielona MSWiA. Jest podupadający "Grom" jako jednostka wojskowa, po przeniesieniu tej formacji do sił zbrojnych. Były dobre oddziały antyterrorystyczne policji, teraz - jak słyszę - mają je reformować. Chętnie psujemy, naprawa idzie nam kulawo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska