O wydarzeniu poinformowała białoruska agencja informacyjna "Biełta". Głównym punktem zorganizowanej w białoruskiej stolicy akcji był ogromny czerwony sztandar o rozmiarach 35 na 63 metry, przywieziony z Moskwy, który miał być symbolem "flagi zwycięstwa". Widzowie wymachiwali chorągiewkami Związku Sowieckiego, Rosji i Białorusi. Za tło posłużył Kopiec Zwycięstwa usypany w okolicach Mińska za czasów Breżniewa.
Podobne wydarzenia z udziałem propagandowych drużyn z Rosji odbywają się w całej Białorusi. Tamtejsze władze nazywają tę kampanię "patriotycznym wychowaniem", demonstracją "braterstwa z narodem rosyjskim" i stwierdzeniem "prawdy historycznej w atmosferze optymizmu społecznego".
– Około 140 młodych ludzi z obwodu mińskiego uczestniczy w dzisiejszej akcji. To niesamowite emocje i poczucie dumy ze zwycięstwa w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej. Jestem pewna, że każdy młody człowiek, który dotknął sztandaru i rozwinął go, poczuł to. W przeddzień 22 czerwca - pamiętnej daty rozpoczęcia Wielkiej Wojny Ojczyźnianej - symbolizuje to dumę naszej młodzieży z historii kraju, bohaterskiej przeszłości ich dziadków i pradziadków – powiedziała Ałła Szachhotko, szefowa głównego wydziału kultury Mińskiego Obwodowego Komitetu Wykonawczego.
22 czerwca 1941 r. wojska III Rzeszy przekroczyły granicę ze Związkiem Sowieckim, swoim dotychczasowym sojusznikiem, rozpoczynając tym samym operację "Barbarossa". Szóstego dnia Niemcy wstąpili do Mińska opuszczonego przez uciekających bolszewików. Była to największa niemiecka ofensywa w czasie II wojny światowej.
Polskie Radio 24, belta.by
