W poniedziałek Trybunał Konstytucyjny stanął po stronie pasażerów. Orzekł on, że prawo dopuszczające ukaranie grzywną każdego pasażera, który opuszcza miejsce przeprowadzenia kontroli przed przybyciem policji, narusza nietykalność i wolność osobistą.- Wskazane prawo rodzi niebezpieczeństwo nadużywania przez kontrolerów uprawnień - czytamy w uzasadnieniu na stronie internetowej TK.
Dziennik Gazeta Prawna podaje, że prokurator generalny zainicjował tę procedurę w odpowiedzi na liczne skargi dotyczące kontrolerów biletów w środkach komunikacji. Na początku marca adw. Łukasz Syldatk, pełnomocnik firmy "Renoma" podawał, że tylko na terenie Bydgoszczy w 2013 roku zgłoszono 12 skarg na kontrolerów. Zapewniał też jednak, że większość okazała się bezzasadna. Jakie są tegoroczne statystyki? Tego się, niestety, nie dowiemy. - Zarząd na początku lipca zadecydował o utajnieniu tych danych - informuje rzecznik "Renomy". Nie poznamy też powodu utajnienia, bo to - jego zdaniem - również tajemnica przedsiębiorstwa. Uprawnienia kontrolerów określa art. 33 ustawy 7 i 8 Prawa przewozowego. Dotyczy on jednak pasażerów, którzy nie posiadali biletu, odmówili zapłacenia należności, nie wylegitymowali się lub istniały podejrzenia, że sfałszowali bilet. Nie ma tam mowy o osobach nienaruszających prawa. - Pasażer posiadający ważny bilet nie musi pozostawać w pojeździe podczas przeprowadzanej w nim kontroli, jeśli miałby przez to przejechać swój docelowy przystanek - twierdzi Joanna Miśkiewicz, radca prawny z kancelarii "Trust". - Musi jednak liczyć się z obowiązkiem okazania biletu poza pojazdem, by wykazać jego ważność. Wszelkie próby uniemożliwienia opuszczenia pojazdu na przystanku, na przykład zamknięcie drzwi lub zagrodzenie drogi będą bezprawne, o ile pasażer posiada bilet na przejazd - dodaje. - Tryb kontroli i zakres uprawnień kontrolerów nie uległ zmianie - twierdzi Syldatk. - Jeśli pasażer posiada bilet, to kontroler nie może ograniczać jego wolności.
Zobacz także: Pasażerka brutalnie potraktowana w bydgoskim tramwaju. - Ratunku! Niech mi ktoś pomoże! - wołała kobieta
Ale tak było już przed wyrokiem - zapewnia rzecznik "Renomy". Z tym nie zgodzą się pewnie świadkowie kwietniowej szarpaniny na rondzie Jagiellonów między kontrolerami a pasażerem. Ich zdaniem młody chłopak pokazał bilet i legitymację, a mimo to próbowano go zatrzymać. Zmiany w Prawie Przewozowym popiera również Ryszard Kalisz, reprezentant Sejmu. Podkreślił on, że kontrolerzy to nie funkcjonariusze państwowi, ale pracownicy prywatnych firm. Analogicznie nie powinno zatem dochodzić do sytuacji, w których kontrolerzy na lotnisku każą pasażerom zdejmować obuwie.
Czytaj e-wydanie »