Trybunał Konstytucyjny zajął się zaskarżoną ustawą podnoszącą wiek emerytalny

Czy stan budżetu państwa usprawiedliwia podnoszenie wieku emerytalnego?
Nie tyle stan budżetu, co deficyt w ubezpieczeniach społecznych. W ubiegłym roku na emerytury i renty wydaliśmy 190 mld złotych, a ze składek zebraliśmy 110 mld zł. W Polsce pracuje 16 mln ludzi, a renty i emerytury pobiera ponad 9 mln.

Jeśli mamy deficyt, to co możemy zrobić? Albo podnieść składki pracującym, albo podnieść wiek emerytalny. W zasadzie nie mamy wyjścia, bo składki są już wysokie.

W parze z podniesieniem wieku emerytalnego nie idzie wzrost zatrudnienia osób w wieku 50+. Utworzenie jednego miejsca pracy w Polsce kosztuje średnio 200 tys. zł.
Pieniądze, które musieliśmy dołożyć do systemu emerytalnego ograniczają inwestycje. Bez inwestycji nie będzie nowych miejsc pracy.

Eurowybory 2014. Zagłosuj i otrzymaj kod do elektronicznego wydania Gazety Pomorskiej Zobacz więcej na Pomorska.pl/Eurowybory **

Zaskarżona ustawa nie traktuje jednakowo wszystkich pracowników. A jeszcze inaczej rząd potraktował służby mundurowe, gdzie podniesienie wieku emerytalnego obejmie tych, którzy dopiero wstąpią do służby.
Dlatego jestem oburzony, że utrzymujemy przywileje emerytalne, nie wszyscy ubezpieczamy się na tych samych zasadach. To jest niekorzystne ekonomicznie i głęboko niesprawiedliwe społecznie.

Co będzie, jeśli TK uzna ustawę za niezgodną z konstytucją?
Nie zrobi tego. Ewentualnie mógłby podważyć tempo wprowadzania zmian, ale rozłożenie podniesienia wieku emerytalnego dla kobiet na 28 lat nie jest zbyt szybkie. Mogę się założyć o butelkę dobrej whisky, że Trybunał Konstytucyjny tego nie zakwestionuje.

Czy stan budżetu państwa usprawiedliwia podnoszenie wieku emerytalnego?
Rząd skrupulatnie ukrywał ten argument. Tymczasem wysokość naszej emerytury wynika z płaconych przez nas i skapitalizowanych składek. Więc nie można mówić, że to są obciążenia budżetowe.

To znaczy, że im ktoś dłużej pracuje i krócej pobiera emeryturę, tym ona będzie wyższa.
Właśnie: pracuje. Mamy sytuację odwrotną. Wśród osób w wieku 50+ jest prawie połowa bezrobotnych.
Argument ekonomiczny jest ważny, ale powinien być mechanizm, który pozwala samodzielnie świadomie podejmować decyzję. Tego nie ma.

Związek uważa też, że podniesienie wieku emerytalnego jest niezgodne z konwencją Międzynarodowej Organizacji Pracy, która zaleca, by wiek emerytalny nie był wyższy niż 65 lat.
Ratyfikowana przez Polskę konwencja mówi, że można podwyższać wiek ponad 65 lat jeśli jest to związane z wydłużaniem się wieku dożycia i wydłużaniem wieku pozostawania w zdrowiu. O ile wydłuża się średnia życia, to spada liczba lat życia w zdrowiu po ukończeniu 65 lat.

Jeśli TK uzna ustawę za zgodną z konstytucją?
Absolutnie się z tym nie pogodzimy. Jeśli zawiedzie Trybunał zostaną działania polityczne. Z podniesieniem wieku emerytalnego nie zgadzają się także niektóre ugrupowania polityczne. Poprzemy te ugrupowania, które zobowiążą się, że przywrócą poprzedni wiek emerytalny. Niemcy, którzy wcześniej podnieśli wiek, już zdecydowali się na jego obniżenie do 63. roku życia.