https://pomorska.pl
reklama

Turbo Giewont

Wasz Makler

     - Jeśli zostanę prezydentem Warszawy, znajdę pieniądze na drogi, mosty i metro, warszawiakom zapewnię bezpieczeństwo i pomogę znaleźć pracę, a z urzędów pozbędę się nieuczciwych urzędników. Chcę być prezydentem wszystkich warszawiaków, nie tylko jednej partii...
     Kto to powiedział, proszę Państwa? Lech Wałęsa? Nie... Lepper też nie, Miller i Kwaśniewski też. To może ten informator Samoobrony, który wykrył wąglika w Klewkach koło Olsztyna? Też nie. Tę niebywale obłudną deklarację złożył doświadczony polityk (i jeszcze bardziej doświadczony spryciula) były minister, obecny lider Platformy Obywatelskiej - Andrzej Olechowski. Człowiek bywały na salonach świata i Europy, wykształcony, z przygodami w służbach specjalnych, z elastycznym kręgosłupem i ujmujący wdziękiem panie w wieku balzakowskim.
     Po szczęśliwym otóż poczęciu tudzież narodzeniu Platformy Obywatelskiej i brawurowym zjednoczeniu polskiej prawicy pan Andrzej zapragnął zawiadywać stolicą. Pierwsza część programu Olechowskiego nazywa się, uwaga! - "Turbo". Chodzi najpewniej o turbodoładowanie finansów stolicy. Pieniądze znajdzie Olechowski praktycznie wszędzie: w mieście, budżecie państwa, w Brukseli, a nawet Waszyngtonie. Druga część to program komputerowy "Szeryf", który zrobi porządek z bandziorami i zamknie stadion X-lecia, siedlisko bandytyzmu i złodziejstwa wszelakiego. Trzeci element prezydentury turboprezydenta to program "Uczciwe miasto" (he, he), czyli kryształowi urzędnicy magistraccy, którzy mają być na dodatek tańsi i bardziej kompetentni. Czwarty - niestety już ostatni - program kabaretu Olechowskiego nosi nazwę "Przepustka do przedsiębiorczości", co tłumaczy się samo przez się. Słowem: Warszawa musi posłać po Olechowskiego, żeby jej mieszkańcy byli młodzi, piękni, zdrowi i bogaci. Dobry Boże, nie pozostaje nam nic innego, jak tylko pakować walizki i przenosić się do stolicy...
     Cóż, wygląda na to, że wraz z nadciągającymi wyborami samorządowymi stajemy się świadkami kolejnego ataku szalonych krów. Na dodatek - świętych.
     Z obietnicami przedwyborczymi mamy więc tak, jak w dowcipie o ciekawskich turystach, co to chcieli zobaczyć Giewont.
     - Baco, a pokażecie nam Giewont? - dopytuje się wycieczka z Warszawy.
     - Jo, co mom nie pokazać. Widzita tom pirsom górke?
     - Widzimy! - chórem odpowiadają turyści.
     - To nie je Giewont. A widzita tom drugom górke?
     - Widzimy!
     - To tyz nie je Giewont. A widzita tom trzeciom górke?
     - Nie...
     - No to je Giewont.

Wybrane dla Ciebie

Zmiany w zwolnieniach z abonamentu RTV. Te osoby także nie muszą go płacić

Zmiany w zwolnieniach z abonamentu RTV. Te osoby także nie muszą go płacić

Po skończeniu 65 lat nie przegap tych 7 dodatków do emerytury. Oto co ci przysługuje

Po skończeniu 65 lat nie przegap tych 7 dodatków do emerytury. Oto co ci przysługuje

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska