Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tylko garstka represjonowanych skorzysta z prawa do bezpłatnych lekarstw

Jolanta Zielazna
Jolanta Zielazna
Marcin Swaczyna, pełnomocnik zarządu województwa, odpowiadał na pytania dotyczące bezpłatnych leków dla osób represjonowanych. Relacja w poniedziałek w "Pomorskiej" oraz na www.plus.pomorska.pl
Marcin Swaczyna, pełnomocnik zarządu województwa, odpowiadał na pytania dotyczące bezpłatnych leków dla osób represjonowanych. Relacja w poniedziałek w "Pomorskiej" oraz na www.plus.pomorska.pl Agata Wodzień
Wielkie rozczarowanie, rozżalenie - tak można określić odczucia schorowanych ludzi, mających ponad 80 lat, którzy liczyli na darmowe leki.

Dziesięć lat walczyli byli żołnierze-górnicy i z batalionów budowlanych o prawo do bezpłatnych leków. Przepisy weszły w życie i jest wielkie rozczarowanie.

Dostęp do tego prawa został tak ograniczony, że skorzysta z niego dosłownie garstka osób.
- Za późno to wszystko - mówi smutno Bolesław Karandyszowski, prezes Okręgu Bydgoskiego Związku Represjonowanych Politycznie Żołnierzy-Górników. - Kiedy zaczynaliśmy walkę o prawo do bezpłatnych leków było nas 15 tysięcy, teraz zostało 7 tysięcy.

W 2012 roku inicjatywę podjął senator Jan Rulewski. Przepisy rodziły się w wielkich bólach, przy sprzeciwie rządu. Początkowa propozycja, by z prawa do bezpłatnych leków korzystali wszyscy żyjący żołnierze-górnicy i batalionów budowlanych został bardzo mocno okrojony. Warunkiem, który trzeba spełnić jest posiadanie grupy inwalidzkiej, zaś inwalidztwo musi być następstwem pracy w kopalni czy batalionie budowlanym.

I ten wymóg skutecznie ogranicza dostęp do refundacji.

Okręg bydgoski Związku Represjonowanych Politycznie Żołnierzy Górników liczy niespełna 260 osób. - Prawdopodobnie tylko dwie osoby spełniają wymogi, by skorzystać z prawa do bezpłatnych leków - szacuje Karandyszowski. W kraju do związku należy 7 tys. osób. W ostatnich trzech latach co roku ubywało tysiąc osób.

Z żołnierzy, którzy pracowali przy wzbogacaniu uranu, w okręgu bydgoskim nie ma już żadnego, w kraju jest około 30.
Zbigniew Dworek, prezes Zarządu Krajowego Ogólnopolskiego Związku Represjonowanych Politycznie Żołnierzy Batalionów Budowlanych mówi, że w batalionach budowlanych służyło prawie 200 tys. poborowych. - Dziś żyje ich prawdopodobnie około 10 tysięcy. Do związku należy niecały tysiąc.

Wszyscy żyjący represjonowani żołnierze górnicy i żołnierze batalionów budowlanych mają ponad 80 lat. W dodatku, żeby z prawa do bezpłatnych leków skorzystać, muszą złożyć do Warszawy wniosek o odpowiednie zaświadczenie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska