Zgubienie zbędnych kilogramów było możliwe m.in. dzięki ostrym i systematycznym treningom fitness oraz diecie. - Po pierwszych ćwiczeniach miałyśmy dość! Wszystkie mięśnie i kości nas bolały - wspominają grudziądzanki. - Jednak motywacja naszego trenera okazała się bezcenna, a co najważniejsze skuteczna!
Przeczytaj także: Grudziądzanki chcą zrzucić zbędne kilogramy. Przed nimi treningi, dieta i wizyta w salonie piękności
Pokonały słabości
Panie podkreślają też, że trudno było zmienić swoje nawyki żywieniowe. - Wcześniej nie jadłam mięsa, a teraz w moim jadłospisie pojawiły się ryby i wędlina. Otworzyłam się na nowe smaki - podkreśla Monika Czachowska.
A koleżanka, Katarzyna Dunajska dodaje: - Przed programem objadałam się słodyczami. Teraz mogą dla mnie nie istnieć.
Jest jednak jedno "ale". - Tęsknimy za tą przysłowiową michą rosołu, bigosem, schabowym... - zgodnie przyznają Monika, Kasia i Paulina.
Mobilizacją dla uczestniczek Wielkiej Grudziądzkiej Metamorfozy było też cotygodniowe ważenie i pomiar tkanki tłuszczowej. - Zawsze był lekki stresik, w którą stronę drgnie waga i miara - wyjaśniają panie.
Trener jest zachwycony
I odważnie deklarują: - Zdajemy sobie sprawę z tego, że tak naprawdę jesteśmy na początki drogi. Za chwilę program się kończy, ale my treningi i pracę nad sobą kontynuujemy dalej.
Swoje "podopieczne" chwali Bartosz Zadykowicz, trener fitness: - Na początku było ciężko, ale dziewczyny dały radę! Jestem zachwycony efektami ich pracy.
Dostrzegają je też trzy grudziądzanki. - W sklepach z odzieżą dumnie możemy już rozglądać się za mniejszymi rozmiarami! - cieszą się panie.
Kibicujmy im
Finał akcji Wielka Grudziądzka Metamorfoza, której organizatorem jest Natur House już w środę podczas Kina Kobiet w Heliosie. Wówczas wszystkie uczestniczki projektu zaprezentują się przed publiką, by pokazać, że można zmienić swoje życie, stać się szczęśliwszym człowiekiem.
Początek o godz. 18.30. Wejściówki są po 23 zł.
Czytaj e-wydanie »