Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Urzędy pracy w regionie oblężone; wszyscy chcą zarabiać w euro

Agnieszka Domka-Rybka
infografika Jerzy Chamier-Gliszczyński
infografika Jerzy Chamier-Gliszczyński
Nie masz roboty? W pośredniakach pojawiły się sezonowe oferty pracy za granicą. Najwięcej można zarobić w Skandynawii.

Tu znajdziesz pomoc

infografika Jerzy Chamier-Gliszczyński
infografika Jerzy Chamier-Gliszczyński

infografika Jerzy Chamier-Gliszczyński

Tu znajdziesz pomoc

Związek Pracowników Sezonowych tel. 065 526 90 85, www.pracownicysezonowi.pl, [email protected]

Joanna Wrzeszcz, 26-letnia mieszkanka Świecia już po raz drugi wybiera się do południowej Francji: - To legalna praca załatwiona przez agencję. W zeszłym roku zarabiałam brutto 7 euro na godzinę. Udało mi się też trafić na porządnego właściciela winnic. Ale nawet, jeśli ktoś nie będzie miał szczęścia, nie powinien się zrażać.

Warto na miejscu poszukać innego pracodawcy.
- Najłatwiej znaleźć zatrudnienie przy zbiorze owoców i warzyw - przyznaje Małgorzata Gogolewska z bydgoskiego oddziału Agencji Pośrednictwa Pracy Work Service. - Nie potrzeba tu bowiem specjalnych umiejętności, doświadczenia czy znajomości języka. Wystarczą zdrowe ręce. Ale mamy nie tylko oferty pracy w ogrodnictwie, ale też w hotelarstwie, gastronomii i budowlance.

Podobnych propozycji nie brakuje w innych agencjach pośrednictwa, m.in. we włocławskim oddziale Agencji Pracy Tymczasowej Manpower.
- Zainteresowanie pracą za granicą jest teraz ogromne, o sto procent większe niż przed sezonem! - dodaje Tomasz Zawiszewski, zastępca dyrektora PUP w Bydgoszczy. - Największym powodzeniem cieszy się zbiór owoców i warzyw. Na jedną ofertę odpowiada aż sto osób!

Oblężenie przeżywają też inne urzędy pracy w regionie. Nic dziwnego, bo w tym roku wyjazdy stały się jeszcze bardziej opłacalne ze względu na wysoki kurs euro.
Zbigniew Greźlikowski, prezes Związku Pracowników Sezonowych twierdzi, że wyjazdy na saksy są z każdym rokiem coraz bezpieczniejsze: - Wiele podejrzanych pośrednictw, które w boomie gospodarczym wysyłały ludzi do pracy, zwinęło manatki.

Te, który przetrwały, są sprawdzone. Ponadto także Polacy potrafią się lepiej odnaleźć za granicą. Jeśli jednak komuś zdarzy się mieć pecha za granicą, powinien w pierwszej kolejności powiadomić organizatora wyjazdu, ewentualnie związki zawodowe, które w krajach Europy Zachodniej działają prężnie, tamtejszego inspektora pracy, konsulat, ambasadę. Przede wyjazdem warto zaopatrzyć się w odpowiednie numery telefonów.

- Można też skontaktować się z nami - zachęca Greźlikowski. - Mamy darmowych adwokatów, którzy pomagają rozwiązywać spory z zagranicznymi pracodawcami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska