Budynek szkoły istnieje od stu lat. Od 60 lat uczą się w nim kolejne pokolenia. Szkoła bardzo się zmieniła, jest kolorowo, na zewnątrz zielono, zadbane są boiska sportowe. Od 1997 roku szkoła nosi imię Pamięci Kolejarzy Chojnickich.
Uroczystą mszą w bazylice rozpoczął się w sobotę jubileusz chojnickiej "trójki". Na jubileusz więcej przybyło starszych uczniów, którzy szkołę kończyli w latach 50, 60 czy 70-tych. Spotkali się, by powspominać raz jeszcze kolegów, nauczycieli, wychowawców. Obchody zakończył uroczysty bal.
Okazało się, że uczniowie nie mieli problemów z poznaniem po kilkudziesięciu latach swych wychowawców. Bruno Knopik, który uczył się w latach 48-55, bez trudu rozpoznał i uściskał swą wychowawczynię Janinę Milewską.
Największe brawa dostał dyrektor Jerzy Kwiatkowski, który szkołą rządził najdłużej, bo 27 lat. Przed nim 19 lat dyrektorem był Leon Czapiewski, a od 1992 roku jest nią Anna Gmurowska.
- Zastałem tę szkołę drewnianą, a zostawiłem murowaną, gdyż w tym czasie ulegała nieustannym modernizacjom - wspomina Jerzy Kwiatkowski. Jego, woźnego Jana Galikowskiego czy niezapomnianego Józefa Majewskiego, który pozwalał oglądać w telewizorze na lekcjach Wyścig Pokoju wspominano najczęściej, choć o pozostałych również mówiono dużo i ciepło. Uczniowie długo w sali sportowej, której za ich czasów jeszcze nie było, przypominali sobie śmieszne wydarzenia, anegdoty i pierwsze sympatie. Wielu z nich dziś przychodzi do szkoły po dzieci i wnuków, wielu z nich pomaga placówce.
Uściskali wychowawców
Tekst i fot. Aleksander Knitter (absolwent 1995)

Dyrektora Jerzego Kwiatkowskiego, woźnego Jana Galikowskiego, nauczyciela historii Józefa Majewskiego, z którym oglądało się w starym telewizorze Wawel Wyścig Pokoju nie da się zapomnieć. W sobotę absolwenci Szkoły Podstawowej nr 3 świętowali 60-lecie szkoły.