Utrzymanie i wyposażenie mieszkania kosztuje dziś przeciętną rodzinę już ponad 1000 zł miesięcznie – alarmują eksperci HRE Investments. Do tego trzeba doliczyć wydatki na czynsz czy spłatę kredytu hipotecznego. Tak drogo jeszcze nie było, a na horyzoncie już widać kolejną falę drożyzny.
Utrzymanie mieszkania rekordowo drogie
Eksperci HRE Investments przeanalizowali dane Głównego Urzędu Statystycznego dotyczące cen dóbr i usług oraz miesięcznych wydatków przeciętnej polskiej rodziny. Okazało się, że z roku na rok jest coraz drożej, a obecnie płacimy najwyższe kwoty w historii.

W kwietniu 2021 r. średni miesięczny koszt utrzymania i wyposażenia domu po raz pierwszy przekroczył 1000 zł. Chodzi m.in. o opłaty za media, wywóz odpadów, koszty zakupu mebli i remontów, a także wydatki na środki czyszczące. Do tego przeciętna polska rodzina musi jeszcze zapłacić czynsz najmu lub ratę kredytu.
– W uproszczeniu można przyjąć, że nasze wyliczenia pokazują raczej koszty prowadzenia i wyposażenia domu, a nie jego zdobycia – wyjaśnia Bartosz Turek, główny analityk HRE Investments. – Jeśli ktoś jest najemcą albo ma kredyt, to jego miesięczny koszt jest znacznie wyższy – co najmniej o kilkadziesiąt procent wyższy, jeśli nie kilkukrotnie wyższy.
Warto dodać, że koszty utrzymania mieszkania wzrosły przez rok o ponad 5 proc., czyli o 48,50 zł.
- Budynki, które mają twarze. Też je widzisz? Te zdjęcia poprawią ci humor
- Budowa domu – jakie formalności załatwisz przez internet? Oto lista wniosków online
- Właściciele mieszkań z piekła rodem. Na nich nie chcesz trafić, wynajmując lokal
- Zachwycające budowle na przepięknych zdjęciach. Konkurs fotografii #Architecture2020
Na co wydajemy najwięcej?
Jeśli chodzi o przyczyny rekordowo wysokich wydatków na dom, największym winowajcą bez wątpienia są śmieci. Ich wywóz podrożał przez rok aż o 28 proc. i nadal drożeje – tylko między marcem a kwietniem ta opłata wzrosła średnio o 2,8 proc.
Na drugim miejscu znalazły się rosnące koszty energii elektrycznej. Za prąd płacimy dziś o blisko 10 proc. więcej niż przed rokiem. W dalszej kolejności warto wspomnieć o podwyżce cen za usługi takie jak naprawy i remonty (o 6,4 proc.). Więcej płacimy także za wodę (o 4,6 proc.) i kanalizację (o 4,4 proc.). Ponieważ w czasie pandemii wiele osób postanowiło odświeżyć mieszkanie lub dom, wzrosły także ceny mebli i dekoracji (o blisko 5 proc.).

– W tym gąszczu podwyżek nikłym pocieszeniem jest niższa niż przed rokiem cena gazu (o 4,3 proc.) czy kosmetyczny spadek cen środków czyszczących (o 0,4 proc.) – podsumowuje ekspert HRE Investments.
Będzie już tylko drożej
Niestety, na horyzoncie już widać zapowiedź dalszych podwyżek. Jest w zasadzie pewne, że w związku z rosnącymi kosztami emisji dwutlenku węgla znowu podrożeje prąd, ponieważ elektrownie będą więcej płacić za jego wyprodukowanie. Jak wspomniano, stale drożeje też gospodarka odpadami.
