Dziś jubilat mieszka w Lubni, a z okazji urodzin odwiedzili go m.in. przedstawiciele Urzędu Miejskiego w Brusach.
Stulatek Jan Wera urodził się w Widnie i mieszkał tam z rodzicami do trzeciego roku życia, po czym rodzina przeprowadziła się do Główczewic. Tu Jan Wera mieszkał do 1939 roku, bo w czerwcu, po zawarciu związku małżeńskiego z żoną Franciszką, przeprowadził się do Lubni. Niestety, po kilku miesiącach wybuchała wojna i Jan Wera został wciągnięty do wojska. Trafił do niewoli niemieckiej, gdzie spędził ponad pięć lat. Do Lubni wrócił w listopadzie 1945 roku i od tego czasu wspólnie z żoną prowadził przez wiele lat gospodarstwo rolne. Wspólnie z żoną wychowali dwóch synów i dwie córki. Niestety, od sześciu lat pan Jan jest wdowcem, może jednak cieszyć się z 15 wnuków i 9 prawnuków.
Obecnie jubilat mieszka z synem Benedyktem i synową Krystyną, którzy potwierdzają, że tata uwielbia słodycze i najchętniej jadłby je cały czas.
Pan Jan Wera otrzymał już gratulacje od rodziny, bruskiego samorządu, a dziś życzenia złożą władze województwa pomorskiego.
W sobotę w domu jubilata odprawiona zostanie msza św., a po południu odbędzie się uroczystość rodzinna. Pani Krystyna zapowiada, że z okazji uroczystości spodziewają się 80 osób.