W środku nocy cztery osoby zostały uwięzione w aucie, którym skierowali się z autostrady na remontowaną drogę wojewódzką Stolno-Wabrzeźno.
O „Mieczu” mówią tylko dobrze. Takim był policjantem i kolegą. Zginął w wypadku w Wabczu
- Dyżurny odebrał nietypowe zgłoszenie. Podróżujący zafundowali sobie próbkę jazdy terenowej - mówi mł. asp. Dorota Lewków, oficer prasowy KPP Chełmno. - 65-latek wiozący trzy panie ufał nawigacji, zjechał z a A1 na DW548 na teren robót drogowych. W Kamlarkach utknął. Wokół auta była wodo, błoto, głębokie wykopy i pechowcy nie mogli wydostać się na zewnątrz.
Nie mogła tam dotrzeć laweta, wyciągnąć ich mógł tylko ciągnik . Wjechali tam, gdzie usunięta była warstwa gleby, którą pokryć ma kruszywo. Skończyło się na strachu.
- W myśle pwoiedzenia „ufaj ale kontroluj” - bezpieczniej wskazania nawigacji porównywać z oznakowaniem drogowym - apeluje policjantka.
Wypadek w Wabczu. Zginął 31-letni policjant