V liga piłki nożnej: Pierwsza piątka wciąż jest w zasięgu Czarnych Nakło - mówi Marek Nowak

- Po rundzie jesiennej Czarni zajmują odległe, dziewiąte miejsce w tabeli V ligi grupy 1. Jesteście usatysfakcjonowani obecną lokatą?
- Nie mamy powodów, by w klubie być zadowoleni z naszej pozycji w ostatnich miesiącach. Zdobyliśmy jedynie dwadzieścia punktów, co przyjmujemy jako najniższy wynik. Oczekiwania w zespole były o wiele większe. Przed sezonem celowaliśmy w pierwszą piątkę.

- Dlaczego było aż tak źle?
- W Czarnych nie występuje już trójka naszych doświadczonych liderów. Grę zakończyli Robert Konieczny, Piotr Wronka i Waldemar Lepczyński, na których w dużej mierze spoczywała odpowiedzialność za wyniki drużyny. Dodatkowo niektórzy zawodnicy z obecnego zespołu pracują w więziennictwie czy w policji, więc często wielu z nich brakuje podczas meczów ligowych. I niestety, nie mamy wartościowych zmienników w przypadku ich absencji.

- Wielokrotnie w trakcie minionej rundy przydarzały się wam pogromy. W lidze przegraliście między innymi 0:6 ze Startem Warlubie i 1:4 z Polonią Bydgoszcz, a w II rundzie okręgowego Pucharu Polski polegliście z Chemikiem Bydgoszcz aż 0:8!
- Trudno jednoznacznie określić, z czego to wynikało. Wspomniane odejścia czołowych piłkarzy oraz rotacje w składzie na pewno miały spory wpływ na osiągane wyniki. Momentami widoczny był brak zgrania, a niejednokrotnie może zwyczajnie nie było odpowiedniej koncentracji. Ponadto, po odejściu Lepczyńskiego, naszym nowym bramkarzem jest Szymon Cyganek, który jeszcze niedawno występował w juniorach. Potrzebuje on trochę czasu, by okrzepnąć i przyzwyczaić się do gry wśród seniorów.

- Jaki cel wyznacza zarząd przed zespołem Czarnych na rundę wiosenną?
- Wciąż pierwsza piątka jest w naszym zasięgu, ale przede wszystkim musimy należycie poukładać drużynę. W składzie Czarnych mamy wielu młodych i zdolnych zawodników, którzy potrzebują czasu. Zebrane doświadczenie w tym sezonie powinno zaprocentować w następnych rozgrywkach. Jestem w pełni przekonany, że będziemy mieli jeszcze pociechę z naszych wychowanków. Może w przyszłości uda się skutecznie powalczyć o awans z tym składem.

- Czarni są przygotowani do gry o awans pod względem finansowym?
- Obecnie żyjemy ze środków otrzymanych od gminy i drobnych sponsorów. Cały czas kombinujemy i zbieramy grosz do grosza, by w klubie działo się jak najlepiej. Wiadomo, iż nie jest łatwo pozyskiwać darczyńców. Bez dwóch zdań przydałaby się nam pomoc sponsora strategicznego.

- W przerwie zimowej pojawią się nowe twarze w zespole Czarnych?
- Z wypożyczeń do Dębu Potulice wraca szóstka naszych piłkarzy. Ich obecność powinna wzmocnić nasz zespół. Rozmawiamy także z jednym zawodnikiem, lecz nie chciałbym na razie zdradzać szczegółów negocjacji ani nazwiska tego piłkarza. Większej ilości transferów nie przewidujemy, gdyż po prostu nie stać nas na sprowadzenie graczy z innych klubów.