Pierwsza kobieca konkurencja (sprint) tylko potwierdziła te spekulacje, ale teraz z każdym kolejnym biegiem jest już lepiej. Dziś na 15 km było niemal idealnie, bo dwie Polski do końca walczyły o medale.
Najbliżej celu była Weronika Nowakowska. 23-letnia reprezentantka AZS AWF Katowice pobiegła fenomenalnie, a przy tym niemal bezbłędnie strzelała. Trzy pierwsze próby na strzelnicy przebrnęła bez pudła i cały czas była druga, jedynie za Norweżką Torą Berger. Feralny okazał się pierwszy strzał czwartego strzelania (w pozycji stojącej). Potem Polka stoczyła heroiczną walkę z czasem, ale czwarte miejsce przegrała o 0,2 sekundy z utytułowaną Niemką Katie Wilhelm. Gdyby nie spudłowała tego jednego strzału, to z bezpieczną przewagą zdobyłaby srebro. Niewiele gorzej spisała się Agnieszka Cyl (także jedno pudło i 7. miejsce), Agnieszka Pałka była 15.
To najlepszy wynik polskich biathlonistek w konkurencjach indywidualnych w historii Igrzysk Olimpijskich. We wtorek zaplanowano bieg sztafetowy. Jeżeli nasze zawodniczki powtórzą taką formę, to medal jest niemal pewny.
O godzinie 22:00 rozpocznie się bieg mężczyzn. Jako pierwszy na trasę wyruszy Tomasz Sikora. Trzymamy kciuki!