Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

VANCOUVER 2010: Skoczkowie już w kraju

Nowy cel Sikory
W środę, samolotem, z Vancouver via Frankfurt, na lotnisku im. F. Chopina wylądowali polscy skoczkowie narciarscy. Na czele ekipy był Adam Małysz, dwukrotny (srebrny) medalista 21. ZIO w Vancouver.

Wisła uhonoruje Małysza

Wisła przywita oficjalnie Adama Małysza i podziękuje za dwa medale olimpijskie dopiero po zakończeniu sezonu. Burmistrz miasta Andrzej Molin powiedział w środę, że nikt nie chce ingerować w przygotowania zawodnika do kolejnych zawodów. Grupka śląskich górali wybrała się natomiast do Warszawy. Na lotnisku Okęcie zaśpiewają beskidzkiemu mistrzowi na powitanie. - Adama witaliśmy w Wiśle i dziękowaliśmy mu za sukcesy zawsze po zakończeniu sezonu. Tak będzie i tym razem. Musimy uszanować plan przygotowań do następnych imprez. Zawodnik przyjedzie też zapewne zmęczony i przede wszystkim będzie chciał być z rodziną - powiedział Molin.

Lepistoe: "Szykujemy techniczną niespodziankę"

WSZYSTKO O ZIMOWYCH IGRZYSKACH OLIMPIJSKICH

znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/vancouver

Nie cichnie sprawa wiązań dwukrotnego mistrza olimpijskiego z Vancouver Simona Ammanna. Hannu Lepistoe, trener Adama Małysza zapewnił, że ekipa polskiego skoczka też szykuje techniczną niespodziankę, z którą na igrzyska nie zdążyła. Fiński szkoleniowiec dokładnie przyjrzał się wiązaniom Szwajcara i uważa, że takie rozwiązania u "Orła z Wisły", by się nie sprawdziły. - Od dłuższego czasu pracujemy jednak nad czymś innym. Nie chcieliśmy przed igrzyskami ryzykować. Na zawsze jednak w głowie pozostanie pytanie, co by było, gdyby udało się to na czas przygotować - skomentował Lepistoe. O szczegółach nie chce mówić. - To coś innego niż ma Ammann. Takie rozwiązanie nie sprawdziłoby się u Adama. Proszę jeszcze o chwile cierpliwości i jeśli się uda, to na pewno się dowiecie, o co chodzi - powiedział. Według Fina dyspozycja Szwajcara nie utrzyma się na takim poziomie do końca sezonu.

Upadek Kowalczyk

Justyna Kowalczyk miała, podczas treningu (we wtorek) upadek na trasie w Whistler Olympic Park. - Przewróciła się na zakręcie, jest trochę poobijana, ale to twarda dziewczyna. Tutaj są bardzo szybkie zjazdy i ostre zakręty - wyjaśnił trener Aleksander Wierietielny.

Zawiedziony trener

- To moje najgorsze igrzyska. Zawiodłem się na niektórych ludziach. Więcej na razie nie powiem - mówił trener Justyny Kowalczyk w wiosce olimpijskiej. - Wczoraj podeszli do nas Norwegowie i tłumaczyli, że oni nie zamierzali składać żadnego protestu, tylko chcieli obejrzeć na wideo ten fragment biegu Justyny, który wzbudził kontrowersje. Twierdzą, że nie zamierzali podważać medalu Justyny, powiedzieli, że to media podgrzały atmosferę

Nowy cel Sikory

- Dla polskich biathlonistów Igrzyska Olimpijskie się skończyły. Jedni wracają zadowoleni a inni rozczarowani. No cóż, teraz pozostało pokazać się z jak najlepszej strony w Pucharach Świata, które pozostały. Mój cel? Chciałbym awansować do "10" najlepszych w ogólnej klasyfikacji, ale jest to bardzo trudne zadanie, ponieważ strata jest naprawdę duża. Myślę jednak że jest to wykonalne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska