W Brzozowie ulice mają nazwy, a kijewska szkoła - kołderkę

W Brzozowie, wzorem Kijewa Królewskiego, zdecydowano się na nadanie nazw ulicom. Łatwiej poruszać się m.in. kierowcom karetek pogotowia, gościom czy kurierom.

Przygarnijcie te słodkie szczeniaki - apelują urzędnicy z Lisewa [zdjęcia]

- W sumie w Brzozowie nazwy zyskały 24 ulice - informuje Mieczysław Misiaszek, wójt gminy Kijewo Królewskie. - W sprawie jednej, Bliskiej, konsultowaliśmy się nawet z Urzędem Miasta w Chełmnie. Chodziło o to, że ta ulica łączy się w Chełmnie i w Brzozowie, a nie chcieliśmy aby nazwy się powieliły. To trasa na Uść.

Wójt zapewnia, że jeśli traktów będzie przybywać, także nazw będzie więcej.

- Słupki, tabliczki, montowali nasi pracownicy - podkreśla Mieczysław Misiaszek. - Koszt nie był duży, wyniósł około 13 tysięcy złotych. Ładnie się prezentują. Na rondzie przy wjeździe do Brzozowa są aż cztery tabliczki skierowane w każdą stronę. Wszystkie granatowe, z białymi nazwami ulic i herbem gminy. Uznaliśmy, że wszystkie będą w tym samym standardzie. Jak ktoś wjedzie do gminy - rozpozna, że jest u nas po charakterystycznych tabliczkach.

W ubiegłym roku gmina zleciła termomodernizację trzech obiektów: szkół w Kijewie Królewskim i Trzebczu oraz Gminnego Ośrodka Zdrowia w Kijewie Królewskim. Z zadania tego wyłączono jedynie termomodernizację sali gimnastycznej.

- Teraz ta część zadania jest realizowana - mówi pierwszy w gminie. - Kotłownia, centralne ogrzewanie, wentylacja, ocieplenie budynku szkoły, malowanie, wymiana stolarki okiennej pozwoliło już zaoszczędzić zimą w szkole tysiące złotych na ogrzewaniu - wskazuje wójt. - To głownie zasługa ocieplenia ścian i wymiany okien z szybami z pięciomilimetrowych na trzycentymetrowe. To ogromna różnica. Szczelne są też nowe drzwi

Remontem zajmuje się Kod Bud Tomasza Dubilisa z Mełna. Ma skończyć do 31 maja. Termin nie jest zagrożony, roboty toczą się zgodnie z harmonogramem, prace są zaawansowane. Koszt brutto to 575 tys. złotych.

- Musieliśmy do tej inwestycji dołożyć 130 tysięcy złotych, ponieważ w tym roku koszty pracy są droższe - przyznaje Mieczysław Misiaszek. - Na te ostatnie lata przedwyborcze skumulowało się dużo funduszy unijnych, a poza tym niektóre samorządy czekały z inwestycjami na rok wyborczy. My największa część inwestycji wykonaliśmy w ubiegłym roku. Jednak takie postępowanie innych sprawiło, że teraz ceny usług są tak wywindowane. Pod koniec przyszłego miesiąca złożymy wniosek do urzędu marszałkowskiego.

Zainstalowany został nowy system wentylacji, ogrzewania, zamontowane zostały dwa piece na pelet - w miejsce tych na miał. Te sterowane są automatycznie, nie wymagają większej ingerencji człowieka. Można było odmalować i położyć terakotę w kotłowni, bo teraz będzie tam czysto. Ponadto, w ramach zadania jest ocieplenie komina, nowe rury, grzejniki oraz instalacja centralnego ogrzewania. Budynek zyska także na wyglądzie.

Pierwszy w gminie Kijewo Królewskie nie kryje zadowolenia.