Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Chojnicach chcą dostać miliony na węzeł integrujący

Redakcja
Trochę to waży... Arseniusz Finster pokazuje dokumentację, jaką urząd złożył u marszałka w Gdańsku.
Trochę to waży... Arseniusz Finster pokazuje dokumentację, jaką urząd złożył u marszałka w Gdańsku. Maria Eichler
Wniosek już złożony w Gdańsku. Decyzje po wakacjach.

- Ta dziura jest warta 62 mln zł - tak burmistrz Arseniusz Finster komentuje uszczypliwe uwagi opozycji o „pacykowaniu” dworca, o inwestycji związanej z powstaniem węzła integrującego. Dokumentacja wniosku do urzędu marszałkowskiego jest obszerna i sporo waży. Faktycznie i w przenośni, bo zdaniem burmistrza będzie to zupełnie nowa jakość w Chojnicach.

Wniosek chojniczanie pisali razem z sąsiadami zza miedzy i mają zamiar dostać razem ponad 62 mln zł, z tego 52 mln będzie dla Chojnic. Parę liczb - na ścieżki rowerowe w tym miejscu ma być ok. 3 mln zł, na autobusy - 9 mln zł, na sam dworcowy budynek - 5 mln zł, na przystanki - 7 mln zł. Zakres finansowy partnera - PLK to 17 mln zł.

- Cieszę się, że wracamy do tej dziury, do podziemnego przejścia, o którym mówiło się przed laty - podkreśla burmistrz. - Chcemy stworzyć warunki do rozwoju komunikacji. Bez węzła nie ma na to szans. Potem możemy myśleć o kolejnych rzeczach, np. o elektryfikacji.

Finster polemizuje z tymi, którzy mówią o „pacykowaniu” dworca. Bo nie chodzi tylko o modernizację zabytku, ale o głębokie zmiany na pięciu peronach, budowę podziemnego przejścia i likwidację barier.

Teraz wniosek przez dwa miesiące będzie oceniany, a jesienią będzie decyzja o tym, czy można odtrąbić zwycięstwo. Jeśli będą pieniądze, to rozpoczną się prace przygotowawcze. - Są bardzo małe szanse, że uda się zrobić wszystko do końca tej kadencji - mówi burmistrz. - Prace trzeba będzie robić etapami, całą inwestycję metodą „Zaprojektuj i wybuduj”.

Już po drodze było niebezpieczeństwo zahamowania procedur, bo ekologiczne stowarzyszenie z Solca Kujawskiego złożyło protest przed wydaniem decyzji środowiskowej przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska. Na szczęście na poziomie warszawskiej dyrekcji udało się uzyskać prawomocną decyzję. - To miejsce ma żyć - podkreśla burmistrz. - I wyburzamy budynki przy dworcu nie dlatego, że tak się nam podoba. A rodziny dostaną odszkodowania, w piątek podpisujemy z nimi akty notarialne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska