Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Ciechocinku spotkali się Synowie (i Córki) Pułku, najmłodsi żołnierze II wojny światowej

Jadwiga Aleksandrowicz
Uczestnicy zlotu przy pomniku Wdzięczności w Ciechocinku, gdzie chwilę wcześniej złożyli kwiaty. Wiecej zdjec w galerii Foto.
Uczestnicy zlotu przy pomniku Wdzięczności w Ciechocinku, gdzie chwilę wcześniej złożyli kwiaty. Wiecej zdjec w galerii Foto.
Żołnierze 1. i 2. Armii Wojska Polskiego, Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, Powstańcy Warszawscy, członkowie Armii Krajowej , Batalionów Chłopskich, Armii Ludowej - tworzą środowisko Synów Pułku, wśród których są też panie. Spotkali po raz pierwszy w Ciechocinku.

- Takie zjazdy organizujemy od chwili pierwszego spotkania przed czterdziestu dwu laty - tłumaczy płk. Maciej Maksymowicz, ciechocinianin, organizator tegorocznego zlotu.

Wszystko zaczęło się od Haliny Atraszkiewicz-Rozmarynowskiej, sanitariuszki 1. Armii Wojska Polskiego. Po wojnie poszukiwała chłopca, który z frontu trafił do szpitala polowego. Dała anons do prasy, po którym posypały się zgłoszenia osób, które jak kpr. Jerzy Stankowski (poszukiwany chłopiec) walczyły z karabinem w ręku, mając mniej niż 17 lat. Minister Obrony Narodowej ustanowił wówczas odznakę Syn Pułku. Pierwsze wręczono w 1968 roku i tak powstało środowisko ponad podziałami politycznymi, które trwa do dziś.

- Wydano prawie pięć tysięcy dziewięćset odznak, ale nie podjąłbym się szacowania, ilu obecnie nas jest. Aktywnie działa mniej niż tysiąc osób w całym kraju - mówi komandor prof. dr hab. Józef Czerwiński, od początku prezes Rady Krajowej Synów Pułku i wciąż aktywny wykładowca socjologii w Wyższej Szkole Pedagogicznej TWP w Warszawie. To jemu Synowie Pułku zawdzięczaja, że na zlotach i innych spotkaniach od 42 lat nie ma podziałów politycznych i sporów, choć członkowie środowiska wywodzą sie z różnych formacji i walczyli na różnych frontach.

- Od pierszego naszego zjazdu wprowadziliśmy zasadę, ze mówimy sobie po imieniu i to troche nas do siebie zbliżyło - mówi komandor Czerwiński.

- Nie mówimy, że jest u nas jak w rodzinie. Jesteśmy kolegami, są wśród nas koleżanki. Jesteśmy z pokolenia, dla którego koleżeńskośc znaczy wzajemny szacunek, serdeczność wobec siebie, pomoc wzajemną, lojalność, a przede wszystkim patriotyzm. Wszyscy jako nieletni walczylismy o wolna ojczyznę. Dziś nie uczy się go nawet w szkole - podkreśla z kolei 82-letni Józef Lemański z Jabłonnej, kapitan w stanie spoczynku

Synowie (i Córki) Pułku zwiedzili Ciechocinek i Toruń, spotkali się z ciechocińskimi harcerzami, wzięli udział w posiedzeniu swojej Rady Krajowej, złożyli kwiaty pod pomnikami Romualda Traugutta i Wdzięczności, przy ognisku w sanatorium "Ruch-Polex" wspominali dawne czasy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska