Uwalnianie książek (book-crosing) to idea nieodpłatnego przekazywania książek z własnych zasobów poprzez pozostawianie ich w miejscach publicznych, ale też w miejscach celowo utworzonych. Pięć lat temu akcję tę zainicjowała w Ciechocinku Grażyna Mikołajczyk, ówczesna szefowa sekcji wolontariatu Uniwersytetu dla Aktywnych. Sekcja kontynuuje tę inicjatywę, a bookcrosing cieszy się w uzdrowisku sporym zainteresowaniem.
>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<
W tym roku były trzy punkty, w których rozdawano książki: przy fontannie Grzybek, na skwerze przy Teatrze Letnim oraz w pasażu prowadzącym od Placu Gdańskiego do tężni. - Bardzo się dziwiłyśmy, gdy bardzo młode osoby, chyba licealistki, pytały o książki Rodziewiczówny. Sądziłam, że już mało kto czyta lektury, którymi same przed laty się emocjonowałyśmy - dzieliły się wrażeniami panie Zofia Raczyłło, Taida Dembska i Bogumiła Hausner, które wystawiły na ławce koło Teatru Letniego 50 egzemplarzy książek o różnej tematyce.
- Jeden z panów pytał, czy nie mamy słownika polsko-angielskiego technicznego - zdradza Taida Dembska. - Miałyśmy też sporo pytań o tomiki poezji.
Zofia Raczyłło dodaje, że niektóre osoby przyniosły swoje książki i chciały je wymienić. - Proponowaliśmy wziąć coś z naszej oferty, a własne zanieść do Miejskiej Biblioteki Publicznej, gdzie jest specjalna półka na książki uwolnione z prywatnych zasobów - tłumaczyła.
INFO Z POLSKI - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju (18-24.05.2017)