W Czerskiej Fabryce Mebli wokół idei "Solidarności" skupił ludzi Czesław Sabiniarz. Wiele dobrego zdziałali również Edmund Ossowski, Stanisław Królak i Alfons Masiak. Wszyscy znaleźli się na liście do internowania.
Przysięgali na postulaty
- Szczęśliwie ci, którzy popierali komunizm, stanęli wówczas w naszej obronie i uniknęliśmy internowania - _mówił na spotkaniu Stanisław Królak. - _Chcieliśmy mieć jak najszybciej sztandar. W kościele przysięgaliśmy na sierpniowe postulaty. Wydaje się, że w ludzi wstąpił Duch Święty, tak że przestaliśmy się bać aż do stanu wojennego.
- Czerski sztandar był jednym z pierwszych na Pomorzu - _mówił Jacek Łangowski z "Solidarności". - W stanie wojennym został zarekwirowanyna dziesięć lat, był przetrzymywany w gmachu MSW w Warszawie.
Ulotki ze stoczni
Edmund Ossowski apelował, by opowiadać młodym ludziom - na pogadankach w szkołach - jaka naprawdę była "Solidarność". Nie można bowiem zaprzepaścić pamięci o ideałach sprzed lat.
Kilka słów do zgromadzonych powiedział Janusz Zielke, obecnie kolejarz, dawniej aresztowany stoczniowiec. - 14 sierpnia wziąłem ze stoczni ulotek, tyle, ile się dało i wsunąłem je pod spodnie i koszulę - opowiadał. - Przywiozłem je do Czerska, żeby rozdać znajomym i bliskim.
_Jubileuszowe statuetki
Burmistrz Marek Jankowski przygotował pamiątkowe statuetki. Otrzymali je: Czesław Sabiniarz, Edward Łukaszewski, Henryk Czystowski, Elżbieta Kręska, Mieczysław Włoch, Alfons Masiak, Irena Pastwa, Eugeniusz Kuch, Jerzy Reszczyński, Edmund Ossowski, Stanisław Królak, Franciszek Landowski, Jan Sękowski, Janusz Zielke, Zygmunt Klimowicz, Roman Falk, Jerzy Manszewski i Jacek Łangowski.
W ludzi wstąpił duch
Tekst i fot. Anna Klaman

W niedzielę czerszczanie obchodzili 25-lecie "Solidarności". Najpierw była uroczysta msza św., a później dawni działacze i obecni związkowcy spotkali się w ratuszu.