https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W samo południe: Szalone pomysły zmian w kodeksie drogowym

Bogdan Dondajewski
Bogdan Dondajewski, autor dzisiejszego komentarza "W samo południe".
Bogdan Dondajewski, autor dzisiejszego komentarza "W samo południe". Archiwum
Zniesienie limitów prędkości, obowiązku zapinania pasów, czy konieczności odbycia kursu przed egzaminem na prawo jazdy. Takie postulaty znalazły się w nowym programie polityków PJN. Pod hasłem "Pozwólcie jeździć normalnie".

Lista zmian proponowanych w kodeksie drogowym liczy dziesięć punktów, ale chyba tylko dwa z nich wydają się warte rozważenia - obowiązek wyposażenia wszystkich sygnalizacji świetlnych w tzw. sekundniki oraz podwyższenie kar za jazdę lewym pasem. Reszta pomysłów polityków z Polska Jest Najważniejsza jest już jednak przynajmniej szalona.

Czytaj też: Za oddaną krew zmniejszą liczbę punktów karnych kierowcom?

Bo jak inaczej ocenić koncepcję zniesienia obowiązku zapinania pasów bezpieczeństwa albo zakazu rozmów przez telefon podczas jazdy? A to nie koniec. W grę wchodzi jeszcze całkowite zniesienie limitu prędkości na autostradach i podniesienie go w terenie niezabudowanym do 100, a na drogach ekspresowych do nawet 130 kilometrów na godzinę. PJN chce również zlikwidować obowiązkowe kursy przed egzaminami na prawo jazdy, i dopuścić do użytku tzw. antyradary.

Policja nie zostawia na programie PJNu suchej nitki. Podkreśla jakość obowiązujących przepisów przypominając zatrważające statystyki wypadków z ubiegłych lat. Wylicza też ogromne sumy, które wydano na dotychczasowe programy edukacyjne dla kierowców.

Zobacz: Widelec polsko-niemiecki czyli polska mentalność oczami Niemca. Rozmowa ze Steffenem Möllerem

Według wiceszefa PJN, Marka Migalskiego, takie zmiany ułatwią jednak życie kierowców. - Osobiście zawsze je zapinam i będę to robić, bo czuję się z nimi bardziej komfortowo. Ale uważam też, że każdy powinien mieć prawo do własnego osądu, co uznaje za bezpieczne, a co nie - twierdzi.

PJN opatrzył swój 10-punktowy program hasłem "Pozwólcie nam jeździć normalnie". Niestety, partia zapomniała chyba, że nasze bezpieczeństwo na drogach w ogromnym stopniu zależy od innych uczestników ruchu. Tymczasem kulturze jazdy Polaków wciąż jeszcze sporo brakuje do zachodnich zwyczajów. A to one są chyba najlepszym wyznacznikiem "normalnej jazdy".

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

No już nic głupszego nie mogli wymyślić !!!

k
k

Po co komentarz do tego, co skomentowali już chociażby w tvnie? Nie dość, że bierzecie od nich materiały bo swoich nie macie to jeszcze zajmujecie się tymi samymi sprawami zamiast się zajmować tym co istotne w regionie, w którym pracujecie. MIgalskiemu to się najwidoczniej nudzi. Nie ma rodziny, pracę ma, w której nic istotnego nie robi i za dużo pieniędzy.

C
Czytelnik pomorskiej

To jest Polska, nie zachód i to trzeba raz na zawsze wbić do głów wszystkich ustawodawców. Zarobki i wszystko inne mamy jak wschód i nie można się porównywać do zachodu. Tak samo jest z drogami i kierowcami, tutaj skutek przynosi tylko karanie wysokimi mandatami, radarami i kontrolami - wtedy jest trochę bezpieczniej bo każdy woli wlać do baku niż wydać na mandat.

Co do prędkości na autostradzie to ok, czy będzie wypadek przy 140 czy 200 to i tak nie ma co zbierać a po krajówkach 100/h to bezpieczna i wygodna prędkość. Sam jeżdże taką i przy niej jest ekonomiczny stosunek prędkości do spalania. Pasy .... znam wiele przypadków w których Ci którzy nie zapięli pasów wyskoczyli z samochodu i tym samym przeżyli, ale widziałem też wiele filmów instruktażowych co się dzieje z człowiekiem w samochodzie podczas wypadku gdy nie ma zapiętych pasów (lata jak szmata po całym samochodzie), tutaj można pozostawić wybór podróżującemu. Telefony absolutny zakaz, jak widze lalunię wytapetowaną w nowej furze i telefonem przy uchu to mnie bierze jak na skrzyżowaniu pełnym ruchu jedzie jak święta krowa pod zakaz albo wymusza pierwszeństwo innym.

l
lukasz

w uk nalepiam L na samochod wsiada obok osoba co ma 3 lata prawko i jezdze, na egzamin zapisuje sie bez zadnych wczesniejszych zdanych egzaminow, Od razu sie moge zapisac na testy, A na egzamin praktyczny to nawet nie musze wyjeździc ani jednej godziny, a w pl to nie wiadomo co kombinuja, a zdac to juz nie bede wspominal, praktycznie niemozliwe

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska