Jak napisał „Dziennik Gazeta Prawna”, rząd chce, aby po 6. klasie dzieci przechodziły testy sprawnościowe. Ocenę wystawiano by na podstawie wyników z konkretnych ćwiczeń, m.in. biegów na 60, 600 i 800 m, skoku w dal, podciągania, zwisu na drążku.
Ministerstwo Sportu i Turystyki na swojej stronie internetowej informuje, że testy te miałyby służyć tworzeniu Narodowej Bazy Talentów. Wyniki uczniów byłyby wprowadzane do systemu informatycznego i służyły też poznaniu rzeczywistej sprawności uczniów.
Jak podkreślają nauczyciele w szkołach, dzieci są dziś mniej sprawne niż kiedyś. - W naszej szkole jest bogata oferta dodatkowych zajęć sportowych, jednak najczęściej zainteresowane są nimi te same dzieci. Prowadząc od lat klasy o profilu sportowym zauważam, że coraz mniej uczniów przystępuje do testów sprawnościowych i wybiera naukę w klasach sportowych - mówi Przemysław Kotłowski, dyrektor SP 63 w Bydgoszczy i nauczyciel WF. - Udoskonalamy bazę sportową, która jest ogólnie dostępna, ale niestety nie w pełni wykorzystana.
Testy miałyby być przeprowadzane już w tym roku.
***
Młodzież krytycznie o zmianach w edukacji. TVN24/x-news