Zobacz wideo: Takie są zasady bezpieczeństwa na zakupach
Według danych z poniedziałku 26 października o godz. 11 z powiatu golubsko-dobrzyńskiego objętych kwarantanną jest 610 osób, a nadzorem epidemiologicznym – 134. Osób zakażonych jest 147, a ozdrowieńców – 80. Stwierdzono 7 zgonów z powodu koronawirusa. Trzy dni wcześniej zakażonych było 103. Sprawdzamy skąd taki przyrost zachorowań – czy pojawiło się ognisko zakażeń.
Oddział covidowy w Golubiu-Dobrzyniu
- Liczba zakażonych rośnie, nie jest mała jak na powiat takiej wielkości. Jesteśmy bardzo ostrożni. Nie ma ogniska zakażeń, są pojedyncze przypadki, rozproszone w całym powiecie – informuje starosta golubsko-dobrzyński Franciszek Gutowski. - Podjęliśmy szereg działań by walka z koronawirusem była skuteczna. We wtorek 27 października w miejscu dawnego oddziału chirurgicznego uruchomiony został oddział covidowy, z 16 łóżkami. Mamy trzy respiratory. Podczas rozmów z toruńskim dyspozytorem okazało się, że to jedyne wolne łóżka dla chorych na koronawirusa w województwie. Pewnie w pierwszej dobie zostaną zapełnione. Potrzebny nam jest specjalistyczny sprzęt, w tym kardiomonitory. Staramy się o wsparcie od wojewody. Bez zewnętrznej dotacji nie jesteśmy w stanie samodzielnie finansować wszystkich wydatków. Tylko w tym roku powiat musi pokryć 1,2 mln zł ujemnego wyniku finansowego szpitala, bo kontrakt z NFZ nie wystarcza na koszty świadczonych usług.
Testy na koronawirusa w Golubiu-Dobrzyniu
W szpitalu w Golubiu-Dobrzyniu powstał także punkt pobrań wymazów do testów na covid. Materiał nie musi już być wożony do odległych laboratoriów. Dziennie robionych może być około 40 testów. Pacjenci nie oczekują tu w wielogodzinnych kolejkach, telefonicznie umawiane są godziny przyjęcia.
- Trzeba podejmować trudne decyzje – czy na czas zapłacić rachunek za prąd czy już zakupić urządzenie do wykonywania testów. Dla pacjentów z podejrzeniem koronawirusa mamy oddzielna przychodnię – w namiocie. Na zimę takie rozwiązanie się nie sprawdzi. Podejmujemy działania, by na te potrzeby przystosować dyżurkę, która znajduje się przy dawnej siedzibie ARMiR. Prezes szpitala pozyskał do pracy w tej przychodni i wykonywaniu testów żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnych. Przygotowujemy dla nich mieszkanie. Bardzo nas cieszy to wsparcie, ponieważ każdy pracownik służby zdrowia jest na wagę złota. W punkcie pobrań pracują 2 pielęgniarki i ratownik. Będą mogli wrócić do pracy w szpitalu, gdzie są bardzo potrzebni - dodaje starosta Gutowski.
