Latem przez Krajnę ciągną sznury samochodów, bo pół Polski jedzie tędy nad morze. Krajowa 25 wciąż była w remoncie, a do tego w środku sezonu szlaban postawiono na drodze wojewódzkiej, bo rozpoczęła się przebudowa mostu na Orli. Do drogowych inwestycji w sezonie jesteśmy jednak przyzwyczajeni i kierowcy, choć przeklinali, poradzili sobie z przejazdem sprawnie.
Przyczyną większości kolizji była szybka jazda, nieuwaga i złe warunki na drodze. Wśród siedmiu wypadków, jakie wydarzyły się w wakacje na krajeńskich drogach, najniebezpieczniejszy był ten w Niechorzu, w którym śmierć na miejscu poniósł motocyklista. - Nie jest źle, ale mogłoby być lepiej - mówi Małgorzata Warsińska, oficer prasowy z sępoleńskiej policji. - Cieszylibyśmy się, gdyby nie było ani jednego wypadku śmiertelnego.
Do ponurej statystyki dołączył niedzielny śmiertelny wypadek w Przepałkowie w gminie Sośno, w którym w wyniku zderzenia z drzewem śmierć na miejscu poniósł 20-letni kierowca lanosa.