https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wichura wyrządziła szkody w naszym regionie [zdjęcia]

(s), (dd), (awe), (bart), (dan), (ever)
Zniszczone ogrodzenie na terenie budowy trasy uniwersyteckiej w Bydgoszczy.
Zniszczone ogrodzenie na terenie budowy trasy uniwersyteckiej w Bydgoszczy. Jarosław Pruss
Mieszkańcom naszego regionu dokuczają silne podmuchy wiatru. Strażacy odnotowali ponad 100 interwencji. Wstrzymano ruch kolejowy na trasie Warlubie - Laskowice.

Wiatr najsilniejszy był w nocy, jego siła powoli spada. Jak donosi TVN Meteo w poniedziałek o godzinie 8 siła wiatru w naszym regionie wynosiła blisko 30 km/godz.

Mimo porywistego wiatru w naszym regionie robi się coraz cieplej. Temperatura maksymalna wynosić będzie 8 stopni Celsjusza.

Szczegółowa prognoza pogody dla twojego miasta

Przez wiatr konary padały na jezdnie między innymi w Grudziądzu i okolicach. Grudziądzcy strażacy w nocy z niedzieli na poniedziałek dostali 15 wezwań. - Pierwsze wezwania otrzymaliśmy około godz. 20 w niedzielę. Następne przychodziły przez całą noc - przed godz. 8 w poniedziałek mówił dyżurny straży pożarnej. Wszystkie związane z silnym wiatrem wezwania dotyczyły złamanych konarów drzew, które upadły na jezdnie. Większość takich interwencji miała miejsce na terenie powiatu m.in.: w Łasinie, Czeczewie, Linowie, dwukrotnie w Białochowie. Złamane gałęzie usuwano także w Grudziądzu m.in: z ul. Chełmińskiej i Legionów.

Zobacz także: Przewrócona choinka na Starym Rynku w Bydgoszczy [zdjęcia]

W Bydgoszczy zniszczone zostało między innymi ogrodzenie terenu budowy trasy uniwersyteckiej. Przewróciła się także choinka na Starym Rynku i sygnalizacja świetlna na skrzyżowaniu Curie-Skłodowskiej z Łużycką.

W Toruniu strażacy mieli pełne ręce roboty - w nocy wyjeżdżali 14 razy, by usuwać skutki wichury. - Głównie chodziło o połamane gałęzie i przewrócone banery, ale w Czarnym Błocie wichura zerwała ścianę szczytową domu jednorodzinnego.

W powiecie inowrocławskim w niedzielną noc strażacy najczęściej pojawiali się w Latkowie. Łamane przez porywisty wiatr konary tarasowały drogę krajową nr 15. - Utrudnienia w ruchu były krótkotrwałe, bowiem każde z naszych działań trwało do 30 minut - relacjonuje Artur Kiestrzyn, rzecznik prasowy inowrocławskiej straży pożarnej.

Już w poniedziałek o 3.30 w nocy strażacy otrzymali informację o tym, że wiatr zdmuchnął pokrycie dachowe z wiaty przy sklepie. - Dach przeniesiony wiatrem zatrzymał się na pobliskim drzewie, z którego zdjęli go strażacy - dodaje Kiestrzyn.

Nad ranem strażacy interweniowali jeszcze trzykrotnie. Przy ul. Mieszka I w Inowrocławiu usuwali konar drzewa niebezpiecznie zwisający nad chodnikiem. Likwidowali również utrudnienia związane z konarami leżącymi na drodze w Borkowie i Inowrocławiu.

Wiatr zawalił ścianę budynku w Czarnym Błocie (gm. Zławieś Wielka) ok. godz. 1 w nocy. Sześć osób zostało ewakuowanych, nikomu nic się nie stało.

Problemy z dostawą prądu do odbiorców wystąpiły w rejonie Lipna i Wąbrzeźna. Do wsi Zaduszniki (pow. lipnowski) strażacy dostarczyli agregat prądotwórczy, by zasilić pompę infuzyjną w jednym z domów na terenie tej miejscowości.

- Łącznie w ciągu nocy odnotowaliśmy ponad 100 różnych interwencji. Głównie były to jednak drobne rzeczy - powalone konary, drzewa i ewentualnie uszkodzone szczyty budynków. Na szczęście obyło się też bez ofiar - relacjonuje nam dyżurny Państwowe Straży Pożarnej w Toruniu.

Sytuacja unormowała się dopiero około godz. 9 rano, choć strażacy mieli wtedy jeszcze kilka niezakończonych akcji.

Wstrzymany ruch na trasie Warlubie - Laskowice

Z powodu zerwanej trakcji wstrzymano ruch kolejowy na odcinku Warlubie-Laskowice. Pierwszy tor zostanie uruchomiony dziś około godz. 12, drugi ma być naprawiony jutro rano.

Wczoraj w Warlubiu, kilka minut przed północą, drzewo powalone przez wiatr, upadło na linię trakcyjną. Przerwane zostały przewody zasilające oraz podtrzymująca je lina nośna. Na odcinku Warlubie -Laskowice całkowicie wstrzymano ruch kolejowy. - Naprawa może być skomplikowana, bo pociąg towarowy zaplątał się w zerwaną trakcję - tłumaczy Marek Prawda, zastępca dyrektora Zakładu Linii Kolejowych w Bydgoszczy. - Wszystko jednak wskazuje, że do godziny 12 uda się odblokować jeden tor - prognozuje. - Drugi powinien być gotowy na rano, oczywiście jeśli nic nie pokrzyżuje naszych planów - zaznacza.

W związku ze zniszczeniami cztery pociągi dalekobieżne musiały skorzystać z objazdu przez Toruń. Osiem lokalnych połączeń odwołano, przy czym w przypadku czterech zapewniono pasażerom komunikację zastępczą. Na razie nikt nie podejmuje się oszacowania strat, choć wiadomo, że będą one znaczne. Oprócz kosztów naprawy PKP musi uwzględnić także odszkodowania dla przewoźników.

Raport z kolejnych powiatów wkrótce! Zapraszamy także do informowania o skutkach wichury na naszym forum! Czekamy na zdjęcia pod adresem [email protected]
Szalejący silny wiatr w okolicy Brodnicy i Nowego Miasta Lubawskiego na szczęście nie zerwał z żadnego domostwa dachu, ale za to przewracał drzewa i łamał wielkie grube konary i zrywał trakcje elektryczną. Strażacy musieli usuwać drzewa i wielkie konary tarasujące przejazd szlakami komunikacyjnymi.

- Dziś rano zostaliśmy wezwani do Nieżywięcia (gm. Bobrowo), gdzie konar drzewa uniemożliwiał przejazd gminną drogą - informuje Piotr Zacharski z brodnickiej straży pożarnej. - W sumie wczoraj i dziś interweniowaliśmy siedem razy w różnych miejscowościach.

Ratownicy w mundurach musieli usuwać połamane silnymi podmuchami wiatru drzewa i konary w Karbowie (gm. Brodnica) Gutowie i Jastrzębiu (gm. Bartniczka), Mileszewach (gm. Jabłonowo Pomorskie) oraz Nieżywięciu (gm. Bobrowo).

Problemy nie ominęły także krajową "15", gdzie na ulicy Sikorskiego i w Wielkim Głeboczku, interwencja strażaków z piłami motorowymi, okazała się niezbędna.

- W powiecie nowomiejskim walkę z padającymi drzewami rozpoczęliśmy późnym wieczorem - informuje Michał Błaszkowski ze straży pożarnej. - Pierwszy wyjazd dotyczył zwalonego na drogę drzewa w Krzemieniewie w gminie Kurzętnik.

Ratownicy w strażackich mundurach wzywani byli także do Nawry w Gminie Nowe Miasto Lubawskie, Brzozia Lubawskiego (gmina Kurzetnik i Marzęcic.

W Gaju w gminie Biskupiec silny podmuch wiatru przewrócił drzewo i zerwał linię energetyczną średniego napięcia. Trzy zastępy strażaków usunęło drzewo i zabezpieczyło linię energetyczną do czasu przyjazdu pogotowia energetycznego.

- Na obszarze działania Energa-Operator Rejon w Brodnicy, na chwile obecna bez napięcia pozostaje około 1000 odbiorców - informuje Krzysztof Michalski, rzecznik prasowy EOP Oddział w Toruniu. - Większość awarii dotyczy terenów wiejskich.

Dwanaście brygad pracuje od wczesnych godzin porannych, nad przywróceniem napięcia na sześciu odłączonych aktualnie odcinkach sieci średniego napięcia. Usuwanie awarii potrwa kilka godzin.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

S
Szymek
inwentaryzacja zieleni
S
Szymek
Tyle się mówi o wycięciu drzew w pobliżu trakcji elektrycznej i żadnej reakcji ze strony PKP. Lepiej płacić i ponosić duże koszta, niż nająć fachowców i wyciąć to co zagraża. Może komuś postawić zarzuty marnotrawstwa i obciążyć go kosztami coś zmienią. Znając taktykę kolei pewnie nic to nie zmieni, może jak runie nastawnia w Laskowicach od przegniłych topól i zginą ludzie ktoś beknie i się zmieni.

Ciekawe skąd dostaną na to kasę... w Polsce stoi dopóki może, a jak już leży to jest wtedy kłopot...bo nie leży wprost na gołej ziemi

inwentaryzacja zieleni
W
Warda
To wszystko wina Tuska, ludzie na niego głosowali, wybrali go, a w rzeczywistości to jedno wielkie DNO !! Rude zakłamane w dodatku mam obiekcje co to wykształcenia tej istoty! Człowiek nie potrafi się wysłowić, ma niepoprawną mowę, dykcję, tylko się głupio uśmiecha i obmyśla plan jak tu polakom dokopać i zrobić wszystko aby stracili!! Podziękujcie donaldowi, drugiemu hitlerowi w historii naszej oczyzny! Bo inaczej go nazwać się nie da...
J
Jasiu
W czterech przypadkach olano pasażerów i nie zrobiono nic, ale podwyżki robić to są operatywni.
J
Jasiu
Tyle się mówi o wycięciu drzew w pobliżu trakcji elektrycznej i żadnej reakcji ze strony PKP. Lepiej płacić i ponosić duże koszta, niż nająć fachowców i wyciąć to co zagraża. Może komuś postawić zarzuty marnotrawstwa i obciążyć go kosztami coś zmienią. Znając taktykę kolei pewnie nic to nie zmieni, może jak runie nastawnia w Laskowicach od przegniłych topól i zginą ludzie ktoś beknie i się zmieni.
z
zenek
i po co bylo się szarpac z choinką na miesiąc przed świętami? Miała być szybciej, żeby w razie złamania byl czas na wymiane no to macie ten czas
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska