Teraz wiele prac jest on w stanie wykonać we własnym zakresie. Tym samym nie trzeba czekać na rozstrzygnięcia konkursów na wykonanie poszczególnych robót. Mogą one być robione od ręki.
ZDP wzbogacił się m.in. o remonter. To nowoczesna maszyna przeznaczona do wypełniania pęknięć, dziur, oraz ubytków w nawierzchni asfaltowej mieszanką emulsji asfaltowej i kruszywa, bez wcześniejszej obróbki remontowanej powierzchni.
Zakupiono także dwa samochody ciężarowe.
- To auta wielofunkcyjne. Jesienią na jednym z nich zamontowaliśmy remonter i łataliśmy drogi. Teraz znajdują się na nich pojemniki i służą jako piaskarki. W teren ruszyły wraz z pierwszym śniegiem - mówi dyrektor ZDP Marcin Jabłoński.
Drogowcy z Golubia-Dobrzynia zgodnie twierdzą, że do zimy są przygotowani. Mają cztery pługo-piaskarki, rozrzutnik, trzy pługi ciężkie i zapas mieszanki piasku z solą w postaci 1800 ton. ZDP podpisał też umowę z firmą prywatną, która dysponuje siedmioma koparko-ładowarkami, które w razie nagłego ataku zimy ruszą na drogi.
Wiosną ciężarówki ZDP znów będą pracowały wraz remonterem i łatać będą dziury.
Również w tym roku zakupiono pojemnik do przechowywania emulsji asfaltowej. Kosztował 70 tys. zł. Ma jednak znacznie usprawnić prace na drogach. Zbiornik pomieści zapas asfaltu na 10-12 dni pracy.
- Otrzymałem informację od władz powiatu, że od stycznia będę mógł zatrudnić dodatkowych pracowników. Biorąc pod uwagę tegoroczne zakupy z pewnością efekty będą widoczne na drogach - mówi Jabłoński.