Wiejscy biznesmeni mogą otrzymać nawet do 300 tys. zł. dotacji. Przeczytaj, jak po nie sięgnąć

- Jestem przedsiębiorcą już od ponad trzech lat - mówi Marcin Urbański z Inowrocławia. - Dotychczas nikogo nie zatrudniałem. Ale chcę rozszerzyć swoją działalność i stworzyć nawet sześć etatów. Czy mam szansę na dotację w ramach "Tworzenia i rozwoju mikroprzedsiębiorstw"?

Marcin Urbański chce rozpocząć produkcję artykułów gospodarstwa domowego (szczegółów nie zdradza bo przecież "konkurencja nie śpi"). - Żeby to zrobić muszę kupić dwie maszyny po 500 tysięcy złotych każda.
To duże pieniądze, przedsiębiorca liczy więc na dotację. Także właścielka firmy transportowej z Pakości chciałaby otrzymać takie wsparcie. Ale nie może: - Pracownicy agencji powiedzieli, że na takie usługi nie dostanę dofinansowania - twierdzi kobieta.

- Samego kosztu zakupu samochodu agencja nie zwraca - informuje Edyta Zakrzewska, z-ca dyrektora oddziału Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w Toruniu. - Jeśli natomiast przedsiębiorca na przykład wyremontuje lub zmodernizuje garaż lub plac manewrowy, to może dostać taką pomoc.
Inni czytelnicy chcą założyć lub rozwinąć firmy budowlane, stacje paliw, zajazdy i restauracje. Pomysłów jest dużo. Pytań też. Przedsiębiorcy mają wątpliwości m.in. co do miejsca lokalizacji firmy, rodzaju umowy jaką należy zawrzec z pracownikami oraz rodzaju działalności gospodarczej, na którą chcą starać się o pomoc.

Podstawowym warunkiem do otrzymania tej pomocy jest utworzenie nowych miejsc pracy (minimum jednego etatu). Za pracowników uznaje się osoby: przebywające na emeryturze, rencie lub zatrudnione na podstawie umowy o zastępstwo. Z kolei agencja nie dofinansuje biznesplanów, zgodnie z którymi nowe miejsca pracy przypadną stażystom, osobom zatrudnionym w celu przygotowania zawodowego i wykonującym swoje zadania na podstawie innej niż umowa o pracę (np. umowa zlecenie, o dzieło). Jeśli przedsiębiorca zatrudni tzw. osoby współpracujące, to te miejsca pracy nie zostaną zakwalifikowane do dofinansowania. A zgodnie z przepisami o systemie ubezpieczeń społecznych są to: małżonek, dzieci (własne, drugiego małżonka i przysposobione), rodzice, macocha, ojczym. Nie ma natomiast znaczenia to, jak długo istnieje firma.

Nabór wniosków dla mikroprzedsiębiorców rusza 28 czerwca i potrwa do 9 lipca. Okazuje się, że pomimo dużego bezrobocia w Inowrocławiu firma Marcina Urbańskiego nie dostanie dofinansowania. - Aby otrzymać dotację jej siedziba musi być zarejestrowana w miejscowości należącej do gmin miejsko-wiejskich lub miejskich z wyłączeniem tych, w których mieszka więcej niż 5 tys. mieszkańców - informuje Andrzej Gross, dyrektor Kujawsko-Pomorskiego oddziału w Toruniu. - Zajmujemy się dotacjami dla osób mieszkających na terenach wiejskich. Dla pozostałych przedsiębiorców dopłaty przekazuje urząd marszałkowski.

Poza tym, przedsiębiorcy nie tylko muszą mieć firmy zarejestrowane w takich miejscowościach ale i - być w nich zameldowani. Można jednak założyć oddział firmy w mieście lub wsi, które leżą na terenach wiejskich. Wówczas będzie można ubiegać się o tę pomoc. Natomiast wyrejestrowanie firmy i zarejestrowanie jej ponownie w takiej mniejszej miejscowości w niczym nie pomoże. - Składając wniosek o dotację trzeba złożyć oświadczenie o tym, że w ciągu ostatnich 12 miesięcy nie prowadziło się działalności gospodarczej - wyjaśnia Andrzej Gross.

Jeżeli natomiast firma świadczy (lub będzie świadczyła) usługi dla gospodarstw rolnych lub leśnictwa, może otrzymać pomoc. Pod warunkiem, że miejscem jej działalności jest gmina miejsko-wiejska z wyłączeniem miast liczących powyżej 20 tys. mieszkańców lub gmina miejska z wyłączeniem tych powyżej 5 tys. mieszkańców.

Zdaniem wielu czytelników pomimo tegorocznych ułatwień i tak te pieniądze leżą poza ich zasięgiem. - Jeżeli chcę otrzymać maksymalną dopłatę, czyli 300 tysięcy złotych, muszę zgodnie z zasadami najpierw wyłożyć 600 tysięcy złotych - mówi czytelniczka (imię i nazwisko do wiadomości redakcji). - A który mikroprzedsiębiorca dysponuje takimi środkami?